Kolejny pomysł środowisk LGBT – handel dziećmi w Brukseli
Na Międzynarodowych Targach Dziecięcych pary homoseksualne mogą wynająć kobietę, która urodzi im dziecko. Ostatnie tego typu wydarzenie, na którym handlowano dziećmi, odbyło się w Brukseli.
Wojna kulturowa trwa. Jej przejawem jest skandaliczny proceder propagowany na całym świecie. Chodzi o Międzynarodowe Targi Dziecięce, gdzie sprzedawcy oferują parom homoseksualnym surogację i sprzedaż dzieci na zamówienie.
– Przede wszystkim proponowane są usługi wypożyczenia na 9 miesięcy macicy kobiety, aby tam rozwijało się dziecko. Kobieta nie ma do niego żadnych praw. Warunkiem takiej „transakcji handlowej” jest zrzeczenie się przez nią wszelkich praw do dziecka. Jest jedynie wypożyczana jak jakiś inkubator, aby przez 9 miesięcy nosić dziecko, które powstało w wyniku zapłodnienia in vitro. To dziecko jest następnie oddawane, w tym wypadku najczęściej parom gejowskim – mówiła Halszka Bielecka, działacz pro-life.
Kwoty wahają się od 90 do nawet 150 tys. dolarów. Wszystko w zależności od ceny katalogowej za „produkt”, którym jest bezbronne dziecko.
– To jest nie do wyobrażenia, żeby w XXI wieku godzić się na handel dziećmi, bo jest to handel dziećmi – podkreśliła dr Krystyna Kmiecik-Baran, psycholog społeczny.
Konsekwencje tego nieludzkiego procederu będą opłakane – zaznaczył Piotr Guzdek, działacz pro-life z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
– Jeśli para homoseksualna traktuje dziecko jako przedmiot w okresie prenatalnym, to zachodzi duża obawa, że to dziecko będzie tak samo traktowane w układzie partnerskim jednopłciowym i może stać się przedmiotem praktyk pedofilskich, czego świadectwa oczywiście mamy – wskazał Piotr Guzdek.
Na ten proceder godzą się unijni urzędnicy.
– Bruksela, która tak walczy o praworządność, nagle siedzi cicho i uważa, że wszystko jest w porządku. Nie ma protestów, że jest łamane prawo – zaznaczyła dr Krystyna Kmiecik-Baran.
Bierność Brukseli w tej kwestii nie dziwi – unijni urzędnicy chcą bowiem wymusić na krajach członkowskich realizację postulatów środowisk LGBT. Temu ma służyć m.in. uzależnienie przyznawania unijnych środków od tzw. mechanizmu praworządności.
TV Trwam News