Katecheci nie zgadzają się z ograniczeniem lekcji religii w szkołach
Nauczyciele religii protestują przeciwko ograniczeniu katechezy w szkołach. W liście otwartym do minister edukacji narodowej piszą wprost, że to dyskryminacja osób wierzących, która uderzy w dobro uczniów.
List otwarty do minister edukacji narodowej, Barbary Nowackiej, podpisało prawie 200 nauczycieli religii z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. W piśmie wyrażają zaniepokojenie i sprzeciw wobec zapowiadanego ograniczenia katechezy w szkołach do jednej godziny w tygodniu.
– Fakt, iż czynią to przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej, sprawia, że czujemy się zatroskani nie tylko o rozwój duchowy, moralny i psychiczny oparty na wartościach uniwersalnych i chrześcijańskich kolejnych pokoleń młodych ludzi, ale także uderza to bezpośrednio w nas – nauczycieli religii odpowiedzialnych za przekaz tych wartości w przestrzeni szkolnej w ostatnich 33 latach – napisano w liście otwartym do minister edukacji narodowej.
Ograniczenie lekcji religii z dwóch do jednej godziny w tygodniu dla nauczycieli oznacza zwolnienia z pracy. Katecheci to przecież nie tylko duchowni i siostry zakonne, ale także osoby świeckie.
– Skoro inne przedmioty mają rację bytu, to dlaczego nie wychowanie religijne, wiedza, którą przekazujemy, wartość duchowa, a także właśnie to przełożenie na praktykę przez dobre uczynki, przez dobre dzieła – zauważyła Teresa Michalska, nauczyciel religii w Szkole Podstawowej nr 86 w Gdańsku.
Treści przekazywane na religii służą nie tylko dobru dzieci i ich rozwojowi, ale są także narzędziem prewencyjnym, które pomaga zapobiegać negatywnym zachowaniom wśród uczniów.
– Uczniowie na lekcjach religii słyszą czy mogą się uczyć sensu życia, jak odpowiadać sobie na postawione pytanie, co jest sensem życia, uczą się, co zostało podkreślone w tym liście do Ministerstwa Edukacji Narodowej, bezinteresownego niesienia dobra dla drugiego człowieka, tolerancji, wyrozumiałości, cierpliwości – oznajmił ks. dr Dariusz Wypych, dyrektor Wydziału Katechetycznego kurii koszalińsko-kołobrzeskiej.
Zapowiadane zmiany zakładają również przeniesienie katechezy na pierwszą lub ostatnią lekcję, co poskutkuje problemami organizacyjnymi w szkole. Nowe zmiany zakładają także wyłączenie oceny z religii w liczeniu średniej.
– Jest to propozycja zmiany, która nie tylko deprecjonuje pracę nauczycieli religii i nauczycieli etyki, ale przede wszystkim uderza w uczniów, którzy rzetelnie pracując na lekcjach religii, chcą być za to oceniani i mieć możliwość, aby ich praca była honorowana, chociażby przy otrzymaniu świadectwa z wyróżnieniem, tak jak w przypadku innych przedmiotów – dodano w liście otwartym do minister edukacji narodowej.
Nauczyciele religii podkreślają, że to racjonalne i merytoryczne argumenty. Ograniczenie katechezy w szkołach będzie oznaczało nie tylko dyskryminację osób wierzących, ale także samych nauczycieli religii.
– W jakiś sposób Pani minister dyskryminuje również nauczycieli religii, którzy odbywają również staż, odbywają awans zawodowy i mają te same obowiązki, więc dlaczego każe się tych ludzi właśnie w taki sposób, stygmatyzuje się ich? To jest dokładnie stała taktyka Lewicy – akcentowała dr Artur Dąbrowski prezes Akcji Katolickiej archidiecezji częstochowskiej.
Zgodnie z założeniami Ministerstwa Edukacji Narodowej zmiany w lekcjach religii miałyby wejść w życie od nowego roku szkolnego.
TV Trwam News