Hiszpanie wciąż protestują przeciwko rządowi P. Sancheza

Lipcowe wybory w Hiszpanii nie przyniosły jednoznacznego rozstrzygnięcia. Od czterech miesięcy trwały negocjacje polityczne. Ostatecznie na czele rządu ponownie stanął Pedro Sanchez. Obietnice, które złożył Katalończykom, spotkały się ze sprzeciwem Hiszpanów.

W stolicy Hiszpanii odbył się największy do tej pory protest. Ulicami Madrytu przeszło kilkaset tysięcy osób.

„Takiej rzeczy jeszcze w życiu nie widziałem. Nigdy nie widzieliśmy, żeby premier kupował sobie miejsce, a teraz wszyscy za to zapłacimy” – mówił jeden z protestujących.

Protestujący wymachiwali hiszpańskimi flagami. Wykrzykiwali swój sprzeciw wobec planów Pedro Sancheza dotyczących amnestii dla katalońskich separatystów. Tych, którzy w 2017 roku przeprowadzili nielegalne referendum niepodległościowe. Pedro Sanchez stwierdził, że pomoże to rozładować napięcie w Katalonii.

Hiszpanie wychodzą na ulice nie tylko w stolicy. Protesty odbywają się niemal codziennie od dnia ogłoszenia porozumienia. Dochodzi do starć z policją.  Hiszpania nie widziała takich protestów od wielu lat.

– W chwili obecnej to chyba pierwszy taki protest od czasów generała Franco, kiedy Hiszpanie protestują przeciwko zbliżaniu się do granicy praw konstytucyjnych, o które oskarżają Pedro Sancheza – wskazała dr hab. Małgorzata Myśliwiec.

Protest przybiera formę nie tylko sprzeciwu wobec amnestii, ale też nowego premiera. Pedro Sanchez otrzymał dodatkową ochronę policyjną na czas protestów.

„Za każdym razem, gdy pojawia się w telewizji, kłamie. Nie ma słów, aby opisać to, co dzieje się w Hiszpanii w zakresie gospodarki i społeczeństwa” – akcentował protestujący.

Pedro Sanchez uzyskał wotum zaufania niewielką większością głosów dzięki poparciu regionalnych partii z Katalonii i z kraju Basków.

– Jaka może być daleko idąca konsekwencja? Nie tylko Katalończycy są za tym, aby rozpisać nowe referendum w sprawie niepodległości Katalonii, ale także coraz głośniej o własnej podmiotowości narodowej zaczynają mówić Baskowie – tłumaczyła dr hab. Małgorzata Myśliwiec.

Baskowie liczą, że to dopiero pierwszy krok.

„Teraz, wraz z nowym rządem w Hiszpanii, rozpoczął się nowy proces. Jest wśród nas nadzieja. Jeśli możemy mówić o państwie baskijskim, będzie to krok naprzód, a jeśli uda nam się osiągnąć więcej kroków, to jeszcze lepiej” – powiedział jeden z Basków.

Pedro Sanchez złożył już ślubowanie i został mianowany na premiera przez króla Flipa VI.

TV Trwam News