Dzień Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc

Lekarze alarmują, że ponad 1,5 mln Polaków cierpi na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, a wielu z nich nie jest tego świadomych. Schorzenie to charakteryzuje się trwałym ograniczeniem przepływu powietrza przez dolne drogi oddechowe. Dziś przypada Światowy Dzień Przewlekłej Obturacyjnej Choroby Płuc.

Główne przyczyny zachorowań na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc to m.in. czynne i bierne palenie tytoniu, narażenie zawodowe na szkodliwe pyły oraz nawracające infekcje płuc i oskrzeli.

Prof. Adam Antczak, pulmonolog, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych, mówił, że wiele osób nie wie o swojej chorobie, bo objawy są nietypowe.

– To jest kaszel, odpluwanie wydzieliny, zła tolerancja wysiłków, duszność przy różnych wysiłkach, czyli objawy, które mogą dotyczyć różnych chorób. Właściwie każdy, kto kaszle dłużej niż osiem tygodni i ma niejasną duszność, powinien mieć wykonaną spirometrię, bo to jest klucz do rozpoznania choroby – wyjaśnił profesor.

Według raportu WHO z 2020 roku przewlekła obturacyjna choroba płuc to trzecia – po zawale serca i udarze mózgu – przyczyna zgonów na świecie. Nieleczone schorzenie prowadzi do inwalidztwa oddechowego. Kluczem do skutecznej kontroli choroby jest wczesna diagnoza i farmakoterapia.

RIRM