fot. PAP/Albert Zawada

D. Tarczyński: To nie jest tak, że do Polski przyjeżdża premier Belgii czy innego państwa z Ursulą von der Leyen i robią to dlatego, że kochają Polskę. Oni chcą ubić interes polityczny

To nie jest tak, że do Polski przyjeżdża premier Belgii czy innego państwa z Ursulą von der Leyen i robią to dlatego, że kochają Polskę. Oczywistym jest to, iż chcą ubić interes polityczny. To też widać w Parlamencie Europejskim, w którym my walczymy z szaleństwem ideologicznym, bo nowe podatki są efektem szaleństwa związanego np. z Zielonym Ładem. Nowe podatki są tego efektem, dlatego iż najsilniejsza branża motoryzacyjna jest oczywiście w Niemczech. Wiele bardzo znanych niemieckich marek przez lata były najsilniejszą gałęzią niemieckiej gospodarki i motoryzacji w Europie. Niestety, przez szaleńczą politykę Niemiec, także związaną z migracją, doszło do poważnego kryzysu, tzn. Niemcy przeżywają poważny kryzys i zwolnienie gospodarki – oznajmił Dominik Tarczyński, poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

W Warszawie w piątek odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z premierem Belgii, Alexandrem de Croo, a także z przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen.

W trakcie wydarzenia poinformowano, że Polska już w przyszłym tygodniu otrzyma 137 miliardów euro funduszy unijnych. Cała sytuacja pokazuje, że jedynym kamieniem milowym, jaki Polska miała spełnić, było ponowne objęcie władzy przez Platformę Obywatelską.

Absolutnie nie jestem zdziwiony tymi deklaracjami, bo wszyscy wiemy, że jedynym kamieniem milowym, który był przeszkodą i warunkiem do spełnienia, aby pieniądze zostały odblokowane dla Polski, to był wybór Donalda Tuska i jego partii. Wszyscy przedstawiciele Platformy Obywatelskiej bardzo jasno mówili o tym, iż te pieniądze będą zamrożone, dopóki nie wygrają. Wygrali wybory, a więc pieniądze podobno mają być odmrożone, ale aby wiedzieć czym one są, to trzeba sobie powiedzieć bardzo jasno, że w dużej części są to pożyczki, które trzeba będzie zwrócić – wskazał Dominik Tarczyński.

Odblokowanie Polsce pieniędzy jest korzyścią dla Niemiec, ponieważ te jeszcze na nas zarabiają. Za czasów poprzedniej kadencji Platforma Obywatelska wspierała niemieckie firmy. Po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość stawiano na rozwój polskiej gospodarki i przedsiębiorczości.

Chciałbym się powołać na artykuł Gazety Wyborczej z 2010 roku. Konrad Niklewicz napisał wtedy, że Niemcy odzyskują 85 eurocentów z każdego euro wypłacanego przez nich do Polski. Oznacza to, że przetargi, które były ogłaszane, maszyny i urządzenia, które były kupowane lub używane do budowy dróg, infrastruktury czy jakichkolwiek działań finansowanych z Unii Europejskiej, były to w czasach Platformy Obywatelskiej w dużej części firmy niemieckie. Fundamentalną różnicą między rządem Prawa i Sprawiedliwości a Platformy Obywatelskiej było to, że my stawialiśmy na rozwój polskiej gospodarki poprzez polską przedsiębiorczość – powiedział poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

Dominik Tarczyński zauważył, że wizyta w Polsce premiera Belgii i przewodniczącej Komisji Europejskiej nie jest związana z sympatią do naszego kraju, a tylko i wyłącznie z interesami. Dodatkowo zapowiedziano nowe podatki związane z samochodami spalinowymi. Na początku przyszłego roku ma pojawić opłata rejestracyjna dla wszystkich użytkowników samochodów spalinowych. W 2026 roku ma wejść w życie podatek od posiadania samochodów spalinowych. Jest to jeden z kamieni milowych związanych z Krajowym Planem Odbudowy.

To nie jest tak, że do Polski przyjeżdża premier Belgii czy innego państwa z Ursulą von der Leyen i robią to dlatego, że kochają Polskę. Oczywistym jest to, iż chcą ubić interes polityczny. To też widać w Parlamencie Europejskim, w którym my walczymy z szaleństwem ideologicznym, bo nowe podatki są efektem szaleństwa związanego np. z Zielonym Ładem. Nowe podatki są tego efektem, dlatego iż najsilniejsza branża motoryzacyjna jest oczywiście w Niemczech. Wiele bardzo znanych niemieckich marek przez lata były najsilniejszą gałęzią niemieckiej gospodarki i motoryzacji w Europie. Niestety, przez szaleńczą politykę Niemiec, także związaną z migracją, doszło do poważnego kryzysu, tzn. Niemcy przeżywają poważny kryzys i zwolnienie gospodarki. Właśnie stąd wziął się pomysł, aby zdobyć się na pozyskanie taniej siły roboczej z państw trzecich, ale okazało się, że migranci, których Angela Merkel zaprosiła, nie chcą pracować. W takim razie trzeba wymyślić nowy sposób na to, aby znaleźć nowy rynek, a że Europa jest nasycona niemieckimi samochodami, pralkami, to ten rynek jest już tak nasycony, że trzeba było wymyśleć nowy produkt, ale najlepiej, żeby był podlany ideologią, którą da się wytłumaczyć – akcentował gość „Aktualności dnia”.

Ideologie ekologiczne, które są nam narzucane przez Unię Europejską, są wymysłem Niemiec. W ostatnich latach niemiecka gospodarka podupadła, a co za tym idzie, trzeba było wymyślić coś, dzięki czemu na nowo będzie prężnie funkcjonować.

Wymyślono sobie, że będziemy walczyć o dobro planety, pomimo że poziom zanieczyszczenia planety przez Unię Europejską to jest niecałe siedem procent. Chiny, Rosja oraz inne giganty w ogóle na to nie patrzą, robią swoje i się rozwijają. Niemcy mówią, iż nie mają, gdzie sprzedawać swojego sprzętu, to muszą to zrobić, usprawiedliwiając swoje decyzje i będą robić samochody elektryczne. Samochody elektryczne to jest nowy produkt i trzeba będzie przyjąć nowe prawo, które będzie wzywać do wymian samochodów spalinowych (…). To jest przełożenie ideologii, z którą my jako delegacja Prawa i Sprawiedliwości walczymy w Parlamencie Europejskim. To jest sposób na drenowanie naszych pieniędzy, na zmuszanie nas do tego, co mamy jeść, czym mamy jeździć. Ideologia ta jest związana z rynkiem. Problem polega na tym, że w Polsce już w grudniu przychody z podatku VAT spadły o rekordowe 30 procent. My, kiedy rządziliśmy, zapewniliśmy bezrobocie na poziomie trzech procent, najniższe w Unii Europejskiej, w grudniu to było już 5,1 procent, a w styczniu 5,4 procent. W Polsce bezrobocie rośnie, wpływy z podatku VAT spadają, pożycza nam się pieniądze, które będziemy musieli oddać, a Niemcy będą z tego zarabiać, bo taka była praktyka. Pożyczki są ważne, ale ważne jest także to, co się z nimi zrobi. Jeżeli praktyka Platformy Obywatelskiej się powtórzy, to nie zarobią polskie firmy, tylko większość będzie wracać do Niemiec – stwierdził Dominik Tarczyński.

Całą rozmowę z Dominikiem Tarczyńskim można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl