Co z wypowiedzeniem Konwencji Stambulskiej przez Polskę?
Jeżeli analiza różnych aspektów prawnych wykaże, że można Konwencję Stambulską wypowiedzieć, pewnie tak się stanie – mówił Marcin Horała (PiS). Gdy słucham „tej pisowskiej ściemy”, jestem przerażony; jesteście za tym politycznie, żeby kobieta dostawała w łeb – oświadczył z kolei Włodzimierz Czarzasty (Lewica).
Minister sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry zapowiedział w sobotę, że w poniedziałek zostanie złożony wniosek do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o podjęcie formalnych prac nad wypowiedzeniem tzw. Konwencji Stambulskiej.
Wiceminister infrastruktury Marcin Horała (PiS) pytany w niedzielę w TVN24 czy jest decyzja o wypowiedzeniu konwencji odparł, że nie jest członkiem komitetu politycznego partii, ale – dodał – „na pewno to wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej jest bardzo poważnie rozważane”.
„Zbadamy dokładnie różne aspekty prawne tego i jeżeli ta analiza wykaże, że można spokojnie konwencję wypowiedzieć, to pewnie tak się stanie” – podkreślił.
Jak zauważył, jest sporo państw europejskich, które Konwencji Stambulskiej nie ratyfikowały.
„Bułgaria, Czechy, Węgry, Litwa, Łotwa, Słowacja i Wielka Brytania i jakiejś katastrofy w tych państwach z tego powodu nie ma” – zaznaczył Marcin Horała.
Dodał, że ewentualne wypowiedzenie konwencji nie oznacza osłabienia ochrony prawnej kobiet.
„Przemoc jakakolwiek w Polsce jest nielegalna, jest karana, to jest przestępstwo opisane w Kodeksie karnym i nic w tym zakresie się nie zmieni” – zapewnił Horała.
Jego zdaniem Konwencja Stambulska „biorąc na sztandar szczytną sprawę zapobiegania przemocy domowej jednocześnie przy tej okazji sprzedaje określoną ideologię, pojęcie chociażby płci kulturowej”.
Andrzej Halicki (KO) ocenił w TVN24, że mówienie o wypowiedzeniu tej konwencji „stawia nas, polski rząd w jak najgorszym świetle”.
„Coś co jest oczywistością, wy negujecie. Negujecie prawa do tego, by kobiety mogły czuć się bezpieczne, stajecie po stronie zbrodniarzy, którzy stawiają siebie ponad prawem i uważają, że mogą w swoim domu robić wszystko co chcą, łącznie z przemocą domową” – podkreślił poseł KO.
„Bezczelne kłamstwo pan teraz mówi” – oświadczył Marcin Horała.
„Mówienie, że bez Konwencji Stambulskiej, jeżeli byśmy ją wypowiedzieli, w Polsce nie będą chronione kobiety, czy że będzie dopuszczalna jakaś przemoc wobec kobiet, to piramidalne kłamstwo” – podkreślił.
Jak dodał, to wszystko znajduje się w polskim prawie.
„Konwencja była ratyfikowana w 2015 r., czyli co? W roku 2013 r. w Polsce pod rządami PO była dopuszczalna przemoc domowa wobec kobiet, według pana logiki, bo wtedy Konwencja Stambulska w Polsce nie obowiązywała” – ripostował polityk PiS.
PAP