Co z ewakuacją Polaków mieszkających w Mariupolu?
Posłowie z sejmowej Komisji ds. Łączności z Polakami za Granicą omówią sytuację Polaków w Mariupolu na wschodniej Ukrainie. Podczas dzisiejszego posiedzenia politycy mają też skierować apel do premier Ewy Kopacz ws. ewakuacji kilkudziesięciu osób z miejsca zagrożonego zaostrzeniem konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
O pomoc naszym rodakom zabiega, m.in. Michał Dworczyk z Fundacji Wolność i Demokracja.
– W tej chwili w Mariupolu mieszka ponad 30 polskich rodzin, które od ponad roku bezskutecznie proszą polski rząd o ewakuacje. Mariupol w tym czasie był wielokrotnie ostrzeliwany – byli zabici i ranni. Nasi rodacy po prostu boją się tego, że front znowu ruszy, a wtedy Mariupol na pewno zostanie zajęty przez wojska separatystów. Niestety polski rząd, pani premier Kopacz jest głucha na prośby naszych rodaków, a przypomnijmy – chodzi o ok. 80 osób, które nie chcą przyjechać tutaj i pozostawać na utrzymaniu państwa polskiego, tylko chcą przyjechać i po krótkim okresie adaptacyjnym pracować i płacić podatki. W większości są to rodziny z dziećmi, w związku z tym, nie tylko z punktu widzenia moralnego, ale też z punktu czystego interesu Polski, ze względów demograficznych, przyjęcie tych osób jest sprawą oczywistą – zaznacza Michał Dworczyk.
Pozytywnie na apel Polaków z Mariupola odpowiadają już samorządowcy – zwraca uwagę przewodniczący rady miasta Szczecina Artur Szałabawka z PiS-u.
– Z taką inicjatywą wyszła już Rada Miejska i miasto Poznań, które zaoferowało przyjęcie dziesięciu rodzin z Mariupola do Poznania. Z taką inicjatywą wyszedłem też wczoraj, składając wniosek na komisji bezpieczeństwa, żebyśmy, jako miasto Szczecin, też postarali się i zaproponowali im – kiedy oczywiście będzie taka wola ze strony Polaków mieszkających w Mariupolu – osiedlenie się w Szczecinie – mówi Artur Szałabawka.
Dziś sprawa ta ma być omówiona z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem.
Tymczasem, rząd Ewy Kopacz pozostaje głuchy na apele rodaków z Mariupola, a zgadza się na przyjmowanie uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu. Zgodnie z wczorajszą propozycją do Polski miałoby trafić w pierwszej kolejności 5 tys. osób. Ta decyzja ma być zatwierdzona na dzisiejszym szczycie Unii Europejskiej w Brukseli.
RIRM