fot. PAP/Andrzej Lange

Co dalej z polityczną przyszłością Prawa i Sprawiedliwości?

Po ośmiu latach Prawo i Sprawiedliwość przeszło do opozycji. W sobotę partia przyjęła szereg uchwał. Zapowiedziała m.in. sprzeciw wobec próby przejęcia mediów publicznych przez nowy rząd. Do PiS dołączyła już Partia Republikańska, a na styczeń planowana jest konferencja z udziałem sił patriotycznych.

Po wyborach, kiedy PiS nie miał już większości w Sejmie, a Mateusz Morawiecki dalej pozostawał premierem, partia zdążyła zgłosić do Sejmu swoje propozycje w sprawie zamrożenia cen energii, wakacji kredytowych i podjęła rozporządzenie o zerowym VAT na żywność. Podnosiła sprzeciw wobec zmiany unijnych traktatów, a w głosowaniu w sprawie finansowania in vitro z naszych podatków nie zajęła jednolitego stanowiska. Choć większość posłów było przeciw, byli i tacy, co zagłosowali za. Wśród nich był premier Mateusz Morawiecki, co nie było przypadkiem, bo swój głos potwierdził także w trakcie expose.

– Mamy zjawisko abdykacji z konserwatywnych zasad, z obawy przed opinią publiczną – tak oceniał to dr Krzysztof Kawęcki, politolog, i podnosił, że to polityczny błąd, który spotyka się z pytaniami elektoratu.

Przy okazji dyskusji w Sejmie, po tym jak koalicja Platformy Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy zgłosiła kandydaturę Donalda Tuska, polityczną przyszłość PiS zapowiadał minister Mariusz Błaszczak.

– Będziemy merytoryczną i pracowitą opozycją. My naszą misję i zadanie, jakie otrzymaliśmy od wyborców, traktujemy poważnie – mówił Mariusz Błaszczak.

Według politologa, prof. Roberta Alberskiego, politycy PiS nie spodziewali się utraty władzy.

– PiS raczej się szykował na trzecią kadencję. Nie ma pomysłu na to, jak w tej opozycji się odnaleźć – stwierdził prof. Robert Alberski.

W sobotę partia przyjęła szereg uchwał – wśród nich sprzeciw wobec likwidacji IPN, podkomisji smoleńskiej i odwołania członków komisji, która zajmowała się badaniem rosyjskich wpływów. Partia chce walczyć o kontrolę nad mediami publicznymi. Ogłosiła też, że szacunek wobec praktyk religijnych musi dotyczyć wszystkich. Podjęła też decyzję o połączeniu z Partią Republikańską.

– Chodzi o to, żeby nasze środowiska rzeczywiście się zintegrowały – podkreślił Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

Po połączeniu, jakie zaakceptowali politycy obu ugrupowań, europoseł Adam Bielan, do tej pory kierujący Partią Republikańską, znajdzie się w ścisłym kierownictwie PiS. Uzasadniał, że prawica nie może pójść w kierunku podziałów.

– My chcemy być mądrzejsi i wyciągać wnioski z błędów przeszłości, dlatego decydujemy się na większą integrację – akcentował Adam Bielan.

W klubie parlamentarnym PiS pozostała po wyborach Suwerenna Polska. Po nowym roku obóz, który utracił władzę, planuje konferencję patriotycznych sił. Silnym spoiwem może być tutaj sprzeciw wobec zmiany w unijnych traktatach.

Politolog, dr Paweł Momro, wskazał, iż spodziewa się, że PiS będzie też szukało roszad personalnych.

– Być może jakaś próba stworzenia gabinetu cieni, monitorowania tego, co nowy rząd będzie robił i szukania okazji do twardej jego krytyki – podsumował dr Paweł Momro.

W kalendarzu wyborczym na horyzoncie są wybory samorządowe, do Parlamentu Europejskiego, a potem wybory prezydenckie.

TV Trwam News

drukuj