Bruksela: trwa szczyt Rady Europejskiej
Późno w nocy zakończył się pierwszy dzień szczytu Rady Europejskiej. Nie przyniósł on porozumienia w sprawie pomocy dla Ukrainy, ale za to zapadły ważne decyzje dla Gruzji.
Rada Europejska spotyka się, by omówić najważniejsze bieżące kwestie. Tak było również w czwartek. Nie wszyscy jednak mogą być zadowoleni z przebiegu rozmów. Viktor Orban powiedział „nie” dla wsparcia finansowego Ukrainy. Mowa o pakiecie wartym 50 miliardów euro, na który składa się 17 mld euro bezzwrotnych dotacji i 33 mld euro niskooprocentowanych pożyczek.
„Weto wobec dodatkowych środków dla Ukrainy, weto wobec rewizji europejskiego wieloletniego budżetu. Powrócimy do tej kwestii w przyszłym roku po odpowiednich przygotowaniach – wyjaśnił Viktor Orban, premier Węgier.
UE: Węgry zablokowały porozumienie ws. nowej pomocy finansowej dla Ukrainy https://t.co/MUxVykklic
— Radio Maryja (@RadioMaryja) December 15, 2023
Premier Węgier nie poparł także akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej.
– Rozszerzenie nie jest kwestią teoretyczną. Rozszerzenie jest procesem opartym na zasługach i szczegółach prawnych. Są pewne warunki wstępne i ustaliliśmy ich siedem. Nawet według oceny Komisji trzy z siedmiu nie są spełnione. Nie ma więc powodu, aby teraz negocjować członkostwo Ukrainy – ocenił Viktor Orban.
Taka postawa wywołała oburzenie wśród polityków.
– Gdybyśmy pytali, gdy Węgry stawały się członkiem Wspólnoty, czy Węgry są wystarczająco bogate, aby być członkiem Unii Europejskiej, to być może Węgry nie byłyby dzisiaj w Unii – powiedział Xavier Bettel, wicepremier Luksemburga.
Unijni przywódcy byli za to bardziej zgodni w kwestii nałożenia kolejnych sankcji na Rosję – tak podają nieoficjalne źródła. Dwunasty pakiet ma obejmować embargo na import LPG z Rosji oraz zakaz importu rosyjskich diamentów do UE. Handel diamentami przynosi Moskwie roczne obroty rzędu 4 do 5 mld i to właśnie on ma się przyczyniać do finansowania wojny z Ukrainą. Porozumienie udało się wypracować także w kwestii rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Mołdawią.
„Zgodnie z deklaracją z Grenady Rada Europejska podkreśla, że rozszerzenie jest geostrategiczną inwestycją w pokój, bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt” – czytamy w konkluzjach przyjętych po pierwszym dniu szczytu Rady Europejskiej.
Z upływem czasu grono Unii Europejskiej prawdopodobnie będzie mogła zasilić także Gruzja, bo przyznano jej status kraju kandydującego.
„Ten dzień wyznacza wielki etap dla Gruzji i naszej europejskiej rodziny (…). Wyrażona została niezachwiana wola gruzińskiego narodu – napisała na platformie „X” Salome Zurabiszwili, prezydent Gruzji.
https://twitter.com/Zourabichvili_S/status/1735359275063455828 /
Mimo że członkostwo jest wciąż odległym marzeniem, to Gruzini pokładają w tej decyzji duże nadzieje.
– Dla mnie oznacza to przede wszystkim łatwiejsze podróżowanie, lepsze warunki życia i lepszą sytuację w Gruzji – mówiła mieszkanka Gruzji.
– Myślę, że to bardzo ważne działanie dla Gruzji, ponieważ staramy się właśnie zostać członkiem Unii Europejskiej. Dzięki temu będziemy mieć większy wpływ na każdy sektor, np. na turystykę, przemysł winiarski i tak dalej – zaznaczył Gruzin.
Jak wynika z medialnych doniesień, żaden ze zgromadzonych w czwartek przywódców nie sprzeciwił się decyzji przyznania Gruzji statusu państwa kandydującego.
TV Trwam News