77. rocznica zakończenia II wojny światowej
W niedzielę obchodziliśmy 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie i bezwarunkowej kapitulacji narodowosocjalistycznej niemieckiej III Rzeszy. Główne uroczystości z udziałem przedstawicieli władz państwowych i kombatantów odbyły się przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego w Warszawie.
8 maja 1945 r. Niemcy podpisali w Berlinie akt bezwarunkowej kapitulacji. Ten moment nie przyniósł jednak wszystkim narodom upragnionej wolności. Państwa Europy Środkowo-Wschodniej znalazły się pod wpływem Związku Radzieckiego.
List do uczestników niedzielnych obchodów skierowała m.in. marszałek Sejmu, Elżbieta Witek. Szef niższej izby parlamentu odniosła się do trwającej wojny na Ukrainie i podziękowała kombatantom za walką o niepodległą Polskę.
List Elżbiety Witek odczytał wicemarszałek Sejmu, Piotr Zgorzelski.
– Wciąż wracamy myślą do tragicznych wojennych dni, szczególnie teraz gdy czas nienawiści się powtórzył, gdy tuż obok toczy się straszliwa wojna i rozgrywa dramat mieszkańców Ukrainy. W rocznicowym dniu z wyrazami wdzięczności zwracam się do kombatantów oraz wszystkich osób, które walczyły o niezależną i wolną Polskę – wskazała Elżbieta Witek w liście.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Józef Kasprzyk, przypomniał w swoim liście, że po II wojnie światowej państwa Europy Środkowo-Wschodniej znalazły się pod wpływem Związku Radzieckiego. Dla nich wojna trwała aż do upadku reżimu komunistycznego. List odczytał dyrektor Urzędu, Wojciech Lesiak.
– To najkrwawszy konflikt w dziejach, który pochłonął miliony istnień ludzkich i doprowadził do unicestwienia materialnego dorobku pokoleń. Polacy najdłużej stawiali opór niemieckiemu najeźdźcy, ponieśli procentowo największe straty i znacząco przyczynili się do upadku niemieckiej III Rzeszy. Jednak wspomnieniu tej rocznicy towarzyszy nam nuta goryczy. Pozbawiono nas należnych owoców zwycięstwa i nie przywrócono niepodległości, za którą tak wielu rodaków przelewało krew – napisał Jan Józef Kasprzyk.
List okolicznościowy ministra edukacji i nauki, Przemysława Czarnka, przedstawił jego doradca, Dariusz Jóźwiak. Minister dziękował za kształtowanie świadomości młodego pokolenia m.in. poprzez takie uroczystości.
– Wywierają ogromny wpływ na wzmocnienie poczucia przynależności do ojczyzny i kształtowanie wśród młodego pokolenia postaw patriotycznych – zaakcentował minister Przemysław Czarnek.
Wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza złożyli m.in. kombatanci i szef gabinetu prezydenta, Paweł Szrot.
Uroczystość związaną z Dniem Zwycięstwa chce zorganizować w Warszawie ambasada Rosji. W tym celu zapraszała chętne osoby na Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich na złożenie wieńców i marsz pamięci. Zapowiedź wydarzenia skrytykował prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. W liście do Ministerstwa Spraw Zagranicznych zasugerował, że uroczystość ma poparcie polskiej dyplomacji.
Ambasada Rosji chce uczcić 9 maja w Warszawie i zwróciła się do @MSZ_RP o wsparcie. Stanowczo się temu sprzeciwiam. Żadna polska instytucja publiczna nie powinna do tej inicjatywy przyłożyć ręki. Więcej – powinno się jej zakazać. Nie ma mojej zgody na święto agresora w @warszawa. pic.twitter.com/NBNFrigq7n
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) May 7, 2022
„Urzędnicy ministerstwa rozważają jakąkolwiek pomoc w organizacji wydarzenia. (…) Oczekuję jasnej deklaracji, że służby państwowe zrobią wszystko co w ich mocy, żeby nie dopuścić do tego wydarzenia” – napisał Rafał Trzaskowski na Twitterze.
Jak wskazał wiceszef spraw zagranicznych, Paweł Szefernaker, nie było i nie ma planów wsparcia wydarzenia. Tylko warszawski ratusz może zakazać organizacji uroczystości.
– Żadne służby nie będą wspierały tego typu działań. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, typu pan prezydent Trzaskowski ma wątpliwości, czy ktokolwiek, cokolwie k chce zrobić w tej sprawie, to ma telefon, może zadzwonić i zapytać – mówił Paweł Szefernaker na antenie Polsat News.
MSZ przekazało ambasadzie Rosji, że nie udzieli wsparcia w przeprowadzeniu wydarzenia. W efekcie wieniec złoży tylko ambasador Rosji w Polsce, Sergiej Andrev.
„Nie możemy liczyć na to, że władze polskie zapewnią właściwy porządek publiczny. (…) Rosyjska placówka dyplomatyczna postanowiła tym razem zrezygnować z ceremonii” – poinformowała ambasada Rosji w Polsce.
Dzień Zwycięstwa świętować będzie Kreml. Placem Czerwonym przejdzie parada wojskowa. Żołnierze zaprezentują sprzęt bojowy. Potem do Rosjan przemówi Władimir Putin. Media donoszą, że Władimir Putin może oficjalnie wypowiedzieć wojnę Ukrainie i zarządzić powszechny pobór do wojska. Jak mówił dr Piotr Gawryszczak, Władimir Putin może ogłosić takie decyzje z powodu strat na froncie.
– Jeśli przyjmiemy, że wyeliminowanych jest około 100 tysięcy żołnierzy na krócej lub dłużej, to trzeba ich kimś zastąpić, czyli zmobilizowanymi rezerwistami – powiedział dr Piotr Gawryszczak.
Zwycięstwa aliantów nad hitlerowskimi Niemcami świętują Niemcy. W Berlinie zaplanowano manifestacje i wydarzenia. Ambasadę Ukrainy oburzyła decyzja władz stolicy Niemiec zakazująca wywieszania i noszenia flag rosyjskich, ale też ukraińskich.
– Niemiecka decyzja świadczy głęboko o nieżyczliwym stosunku Berlina do Ukrainy – podsumował prof. Tadeusz Marczak, politolog.
Jedna z planowanych w Berlinie uroczystości to złożenie wieńców przed pomnikiem upamiętniającym żołnierzy radzieckich.
RIRM/TV Trwam News