fot. By J. Żołnierkiewicz - http://www.solidarnosc.gov.pl/index.php?document=48, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3071254

41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku wprowadzono stan wojenny. Władzę w Polsce przejęła junta wojskowa pod przywództwem gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Celem reżimu komunistycznego było zniszczenie wielomilionowego ruchu „Solidarności”. Wojskowy zamach stanu kosztował życie co najmniej kilkudziesięciu Polaków. Instytut Pamięci Narodowej próbuje pociągnąć winnych do odpowiedzialności.

Powstanie NSZZ „Solidarność” stanowiło wyłom w systemie komunistycznym. Przez wielu zachodnich komentatorów zostało uznane za bezkrwawą rewolucję. Na Kremlu utworzenie „Solidarności” uznano za „klęskę polskich towarzyszy”, która miała zostać naprawiona wszelkimi dostępnymi środkami. Już 3 września 1980 roku władze sowieckie przygotowały wskazówki dla nowego kierownictwa PZPR. Zalecano „przygotowanie kontrataku”, którego celem miał być „powrót na utracone pozycje w klasie robotniczej”. Założeniem ZSRS było zniszczenie ruchu „Solidarności” siłami polskich komunistów.

Przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego nadzorowali naczelny dowódca wojsk Układu Warszawskiego, marszałek ZSRS Wiktor Kulikow, oraz oficerowie jego sztabu. Od początku prace toczyły się jednak w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Już 22 października 1980 roku, a więc jeszcze przed formalną rejestracją NSZZ „Solidarność”, Biuro Polityczne KC PZPR zwróciło się do Sztabu Generalnego z wnioskiem o powołanie zespołu, który przygotowałby plany na wypadek strajku generalnego zorganizowanego przez „Solidarność”. Jeszcze tego samego dnia na naradzie sztabowej zdecydowano się na opracowanie założeń „wprowadzenia stanu wojennego ze względu na bezpieczeństwo państwa”. Jednocześnie na Kremlu przygotowywano scenariusz bezpośredniej interwencji państw Układu Warszawskiego. Wstępem do jej przeprowadzenia miały być przewidziane na grudzień 1980 roku wielkie manewry „Sojusz-80”. Ostatecznie, w wyniku nacisków dyplomatycznych USA oraz zapewnień ze strony władz PRL, że „same dadzą sobie radę”, Leonid Breżniew zdecydował o ich odwołaniu.

Na potrzeby stanu wojennego sporządzono projekty różnych aktów prawnych, wydrukowano w Związku Sowieckim 100 tys. egzemplarzy obwieszczenia o wprowadzeniu stanu wojennego, ustalono listy komisarzy wojskowych mających przejąć kontrolę nad administracją państwową i większymi zakładami pracy, a także wybrano instytucje i przedsiębiorstwa, które miały zostać zmilitaryzowane.

Od połowy października 1981 roku z obszarem przyszłych działań zapoznawało się ponad tysiąc Wojskowych Terenowych Grup Operacyjnych. Intensywne ćwiczenia w walkach z tłumem przechodziły oddziały ZOMO. W więzieniach przygotowano miejsca dla blisko 5 tys. działaczy „Solidarności” i opozycji, którzy mieli zostać internowani na podstawie list sporządzanych od początku roku.

Elementem przygotowań do stanu wojennego były również zmiany na szczytach reżimu PRL. 18 października 1981 roku na nowego I sekretarza KC PZPR wybrano gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Tym samym skupił on w swoich rękach kontrolę nad rządem, partią i wojskiem. Skumulował po to, by odebrać Polakom nadzieję na wolną, niepodległą i suwerenną Polskę.

– W stanie wojennym wojskowe sądy, prokuratury były jednym z organów represji wobec Polaków i „Solidarności”, oskarżając i wydając wyroki nie tylko wobec członków opozycji antykomunistycznej – mówił dr Karol Nawrocki, prezes IPN.

Komunistyczne wojskowe sądy wydawały wyroki także wobec młodzieży – uczniów klas techników i liceów. Sądy w okresie stanu wojennego skazały blisko 100 osób. Dla prawie tysiąca z nich podstawą był jedynie dekret o stanie wojennym. Również na jego podstawie  sądy wojskowe skazały blisko 5 700 osób, a kolegia ds. wykroczeń ukarały ponad 200 tys. osób, z czego dla 6 300 była to kara.

– Sędziowie z tamtych czasów wciąż orzekają w wolnej, niepodległej Polsce, a prokuratorzy – więc antybohaterowie wydarzeń z lat 80. – wciąż oskarżają. Na to IPN się nie zgadza – wskazał prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

W kierownictwie „Solidarności” na początku grudnia 1981 roku zdawano sobie sprawę z gwałtownego wzrostu napięcia, liczono jednak, że do konfrontacji z władzami komunistycznymi dojdzie dopiero po przyjęciu przez Sejm rządowej ustawy „O nadzwyczajnych środkach działania w interesie ochrony obywateli i państwa”. Wielu czołowych działaczy „Solidarności”, przekonanych o swojej sile i poparciu społecznym, wygłaszało nadmiernie optymistyczne prognozy polityczne. Jacek Kuroń uważał, że gen. Jaruzelski w ostatniej chwili „swoim zwyczajem cofnie rękę”. Niektórzy, m.in. Janusz Pałubicki, sądzili, że siły milicji nie wystąpią przeciwko robotnikom i być może przejdą na ich stronę. Tylko niewielka część działaczy, głównie lokalnych, zdecydowała się na zabezpieczenie środków finansowych oraz maszyn poligraficznych. Po 13 grudnia okazały się one bezcenne dla podziemnych struktur.

Decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego zaakceptowana została 5 grudnia 1981 roku przez Biuro Polityczne KC PZPR. Jaruzelski otrzymał od towarzyszy partyjnych swobodę wyboru konkretnej daty rozpoczęcia operacji. W nocy z 8 na 9 grudnia 1981 roku, w trakcie spotkania z przebywającym w Warszawie marszałkiem Kulikowem, gen. Jaruzelski poinformował go o planowanych działaniach, nie podając jednak konkretnej daty ich rozpoczęcia.

Przebieg tego spotkania znany jest z notatki adiutanta marszałka Wiktora Kulikowa, gen. Wiktora Anoszkina. Wynika z niej, że Wojciech Jaruzelski prosił Sowietów o udzielenie wsparcia militarnego po wprowadzeniu stanu wojennego, jeśli opór społeczny byłby masowy.

„Strajki są dla nas najlepszym wariantem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady” – argumentował przywódca PRL.

Jesienią ubiegłego roku IPN rozpoczął szeroki proces rozliczeń stanu wojennego, który już po roku przynosi konkretne rezultaty. Prokuratorzy oddziałowych Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu złożyli do Sądu Najwyższego 38 wniosków o możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za zbrodnie stanu wojennego.

– Wnioski dotyczą 30 osób: 25 sędziów i 5 prokuratorów. W dotychczasowych wnioskach zawarliśmy 108 bezprawnych czynów – poinformował prok. Andrzej Pozorski, zastępca Prokuratora Generalnego.

Do chwili obecnej Sąd Najwyższy rozpoznał prawomocnie sześć wniosków.

– Skierowaliśmy siedem aktów oskarżenia przeciwko dziewięciu osobom – sześciu prokuratorom oraz trzem byłym sędziom. W ciągu jednego roku sformułowaliśmy ponad 600 zarzutów. Prokuratorzy uznali, że było to bezprawie sądowe – podsumował prok. Andrzej Pozorski.

W trakcie stanu wojennego  internowano ponad 10 tys. działaczy „Solidarności”. Życie straciło ok. 40 osób, w tym dziewięciu górników z kopalni „Wujek”.  Odpowiedzialni za tę tragedię Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak już nie żyją. Do końca życia nie odpowiedzieli za swoje czyny.

PAP/TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl