KE ma dziś uruchomić procedurę naruszeniową wobec Polski w związku z ustawą dyscyplinującą sędziów
Komisja Europejska ma dziś uruchomić procedurę naruszeniową wobec Polski w związku z ustawą dyscyplinującą sędziów. Pierwszym krokiem ma być wezwanie do usunięcia uchybień.
Polska prawdopodobnie otrzyma dwa miesiące na odpowiedź na zarzuty Brukseli. Po tym jak KE wejdzie na ścieżkę proceduralną z naszym krajem, finalnie sprawa może trafić do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Ustawa, której problem dotyczy, weszła w życie w lutym. Została uchwalona w odpowiedzi na kwestionowanie statusu sędziów wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa.
Europoseł Zdzisław Krasnodębski powiedział, że Polska jest przygotowana na dyskusję z KE.
– Jeżeli padną konkretne zarzuty albo Komisja przekona nas, że rzeczywiście jakieś fragmenty naszej legislacji powinny zostać zmienione, to być może zostaną one zmienione. Na razie takich argumentów nie dostrzegam, a jest przecież oczywistą rzeczą, że również sędziowie muszą być dyscyplinowani, podlegają pewnym procedurom. Nie są ponad prawem, tylko – jak wszyscy inni – temu prawu podlegają – podkreślił Zdzisław Krasnodębski.
Uchwalona 20 grudnia ubiegłego roku nowelizacja wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania mogące uniemożliwić lub utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Nowela wprowadza też zmiany w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że KE chce wyjaśnić z Polską tę pierwszą kwestię. Przepisy w tym zakresie krytykuje też opozycja i część środowiska sędziowskiego.
RIRM