Francuzi przeciwni podwyższeniu wieku emerytalnego

Nawet dwa miliony Francuzów mogło wziąć udział w strajkach przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Wyższa izba francuskiego parlamentu przyjęła ustawę pomimo sprzeciwów społecznych. W czwartek ma odbyć się decydujące głosowanie.

Paryż i inne francuskie miasta toną w śmieciach. Strajkują pracownicy firm odpowiedzialnych za wywóz odpadów. Na ulicach stolicy zalega ponad 6,5 tys. ton nieodebranych śmieci.

– Kosze na śmieci są absolutnie wszędzie. Uważam to za nie do przyjęcia – mówiła mieszkanka Paryżu.

Strajkują też inne sektory. Wstrzymane zostały transporty paliwa we wszystkich rafineriach. Na stacjach benzynowych występują braki. Francuzi wychodzą na ulice od kilku tygodni. Protesty są tłumione przez policję.

– To, co się dzieje na ulicach, wykracza poza porządek, ład społeczny. Są podpalane samochody, tak więc policja, a nawet wojsko interweniuje – zaznaczył Marcin Drewa, politolog.

Reformie emerytalnej sprzeciwia się dwie trzecie społeczeństwa.

– Zmuszamy osobę, która pracuje na nocną zmianę, do pracy jeszcze dwa lata, to wstyd! A co z ludźmi pracującymi w biurze? Oni mierzą się z całą presją psychiczną – mówili Francuzi.

Protesty nie wpłynęły jednak w żaden sposób na decyzję parlamentu.

– My mamy rząd, który w tej chwili nic nie słyszy, więc zastanawiam się, gdzie jest w tej chwili demokracja we Francji? – pytała obywatelka Francji.

Wyższa izba parlamentu przyjęła ustawę o podwyższeniu wieku emerytalnego. Rząd i prezydent podtrzymują, że reforma jest konieczna do utrzymania wypłacalności systemu.

– Senat zdecydowaną większością głosów przyjął nasz projekt ustawy o reformie emerytalnej, w szczególności podwyższeniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Zrobiliśmy więc ważny krok – twierdził rzecznik rządu Francji, Olivier Veran.

Kolejny krok w kierunku zmiany prawa podjęła wspólna komisja obu izb parlamentu, która przyjęła zapis o podwyższeniu wieku emerytalnego. W czwartek odbędzie się decydujące głosowanie. Próby reformy systemu emerytalnego pojawiają też w innych krajach Europy.

Społeczeństwo na Starym Kontynencie jest społeczeństwem starzejącym się – mówił dr Bartosz Michalski, ekonomista.

– W warunkach starzejącego się społeczeństwa, gdzie przybywa emerytur, kiedy przybywa ludzi w wieku już poprodukcyjnym, „utrzymywanych” przez tych, którzy mają zatrudnienie, te tendencje są takie a nie inne i lepszego rozwiązania na dzisiaj raczej nie widać – podsumował dr Bartosz Michalski.

Francuskie emerytury kosztują około 15 proc. francuskiego PKB. Więcej na ten cel przeznaczają tylko dwa unijne kraje – Grecja i Włochy.

TV Trwam News