A. Zalewska ws. kopalni Turów: Nie będzie wykonania decyzji TSUE

Nie ma zgody i nie będzie wykonania decyzji TSUE ws. natychmiastowego zamknięcia kopalni w Turowie – podkreślała Anna Zalewska, eurodeputowana PiS, podczas porannej konferencji prasowej przed kopalnią. Zamknięciu zakładu sprzeciwiają się mieszkańcy, pracownicy oraz związkowcy.

21 maja br. TSUE nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia. Decyzja ta wiąże się ze skargą Czech, w ocenie których kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

Wczoraj Polska Grupa Energetyczna udostępniła decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dot. kontynuacji wydobycia węgla w kopalni Turów, która została wydana w styczniu 2020 r. po zakończeniu konsultacji transgranicznych z Czechami i Niemcami. Polska ma potrzebne zezwolenia na prowadzenie wydobycia. Środki zabezpieczające narzucone przez TSUE są tym bardziej niezrozumiałe – zaznaczyła europoseł PiS Anna Zalewska. Wskazała, że „nie ma zgody i nie będzie wykonania decyzji” Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

– Udowodniliśmy, że sytuacja i kłopoty z wodą po stronie czeskiej jest niezwiązana z eksploatacją Turowa. Były prowadzone wieloletnie badania Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, jak również po stronie czeskiej pojawiały się wypowiedzi, że rzeczywiście nie ma to związku z kopalnią – wyjaśniła Anna Zalewska.

https://twitter.com/AnnaZalewskaMEP/status/1396730099131617286

W regulaminie pracy Trybunału Sprawiedliwości UE jest punkt mówiący o tym, że jeżeli zachodzą nowe okoliczności, to decyzja może być zmieniona. Jak wskazała europoseł PiS, w tym kontekście zachodzą takie okoliczności, gdyż zastosowany środek jest nieproporcjonalny i działa na szkodę środowiska. Wykonanie decyzji TSUE oznaczałoby, że przestają działać kopalnia i elektrownia – wskazał Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.

– Bez tych dwóch zakładów pracy w tym miejscu pozostanie pustynia. Jesteśmy zszokowani, zbulwersowani i rozgniewani tą jednoosobową decyzją pani, która reprezentuje bardzo ważny urząd – mówił Jarosław Grzesik.

Polska zapowiedziała odwołanie od decyzji Trybunału.

RIRM/Zuzanna Dąbrowska