Wyrok TSUE ws. mechanizmu warunkowości
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma dziś wydać wyrok w sprawie mechanizmu warunkowości, który został zaskarżony przez rządy Polski i Węgier. Sprawa dotyczy decyzji z 2020 roku. Liderzy państw Unii porozumieli się wówczas w sprawie wieloletniego unijnego budżetu, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości.
Mechanizm warunkowości w założeniu ma chronić środki UE przed niewłaściwym wykorzystaniem. Do tej pory Komisja Europejska nie przygotowała jednak stosownych wytycznych. Jednocześnie w ubiegłym roku rządy Polski i Węgier zaskarżyły do TSUE mechanizm „pieniądze za praworządność”. W uzasadnieniu wskazano, że rozwiązanie wprowadzi polityczną ocenę państw członkowskich na podstawie nieprecyzyjnych zasad. Dodatkowo Polska wychodzi z założenia, że Unii nie powierzono żadnych kompetencji kontrolnych w procesie stanowienia prawa krajowego.
Według Jadwigi Wiśniewskiej, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, unijny trybunał powinien podzielić stanowisko Warszawy i Budapesztu.
– Jeśli instytucje unijne działają w oparciu o traktaty i prawo, to orzeczenie Trybunału w tej sprawie powinno być absolutnie jednoznaczne, że mechanizm (warunkowości – red.) jest działaniem pozatraktatowym. Mechanizm jest odejściem od art. 7. (traktatu o UE – red.), zatem nie powinien być stosowany. Te argumenty podnosili prawnicy na etapie omawiania mechanizmu w Parlamencie Europejskim – tłumaczyła Jadwiga Wiśniewska.
W opinii wydanej w grudniu ubiegłego roku rzecznik generalny TSUE ocenił, że skargi Polski i Węgier należy oddalić. Opinia rzecznika jest wstępem do wyroku. Unijny trybunał może ją podzielić albo wydać zupełnie inne orzeczenie.
W środę mechanizmem warunkowości – na wniosek Prokuratora Generalnego – zajmie się polski Trybunał Konstytucyjny.
RIRM