S. Kaleta: TSUE stawia się w roli polskiego Trybunału Konstytucyjnego i stwierdza, które przepisy dotyczące polskiego ustroju mogą w Polsce obowiązywać
Jest to kolejna bezprawna próba ingerencji TSUE w organizację polskiego sądownictwa. Polska konstytucja jasno przesądza, jakie są procedury. Traktaty unijne nie mają żadnego przepisu, który pozwalałby na ocenę poszczególnych mechanizmów w ramach polskiego sądownictwa – mówił Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości, w rozmowie z redakcją informacyjną Radia Maryja.
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł dziś, że przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub między dwoma wydziałami tego samego sądu może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów. Trybunał wskazał, iż przeniesienie może stanowić środek służący kontrolowaniu treści orzeczeń sądowych. Wyrok dotyczy pytań prejudycjalnych skierowanych przez Sąd Najwyższy.
#TSUE: Przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub wydziału może naruszać zasadę niezawisłości https://t.co/BzGlMoRZkq
— Radio Maryja (@RadioMaryja) October 6, 2021
Do sprawy odniósł się wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta.
– Jest to kolejna bezprawna próba ingerencji TSUE w organizację polskiego sądownictwa. Polska konstytucja jasno przesądza, jakie są procedury. Traktaty unijne nie mają żadnego przepisu, który pozwalałby na ocenę poszczególnych mechanizmów w ramach polskiego sądownictwa – mówił Sebastian Kaleta.
Polityk dodał, że Trybunał Sprawiedliwości UE posunął się o krok dalej niż w poprzednich orzeczeniach.
– TSUE stawia się de facto w roli polskiego Trybunału Konstytucyjnego i stwierdza, które przepisy dotyczące polskiego ustroju mogą w Polsce obowiązywać, a które nie mogą. Jeśli uznać za wiążące orzeczenie TSUE, to sędziowie mogą się nawzajem kwestionować i podważać orzeczenia, które zapadły w ostatnich latach tylko dlatego, że TSUE ma takie widzimisię i na to pozwala. Jest to kolejna ingerencja TSUE, która w żaden sposób nie może być wdrażana w polski system prawny, bo doprowadzi do anarchizacji, no chyba że taki jest cel unijnych organów, aby doprowadzić do destabilizacji sytuacji wewnętrznej w Polsce – powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości.
– Chodzi o generalne kwestionowanie wszystkiego, co jest zmieniane, żeby twierdzić, że Unia Europejska ma w tej kwestii kompetencje i może nam władczo narzucać pewne rozwiązania. TSUE posunęło się dzisiaj o krok dalej niż w poprzednich orzeczeniach – dodał polityk.
Orzeczenie TSUE ma związek ze sprawą krakowskiego sędziego Waldemara Żurka, byłego rzecznika KRS.
Sędzia uznał, że przeniesienie go do innego wydziału Sądu Okręgowego w Krakowie to degradacja i odwołał się od tej decyzji. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, a ten skierował pytania do TSUE.
RIRM