[TYLKO U NAS] B. Nowak: Uczniowie mają dosyć nauczania zdalnego. Ono jest wyłącznie przymusowym środkiem zastępczym, czymś w rodzaju protezy. Czekamy na możliwość powrotu do szkół
Czekamy na możliwość powrotu dzieci do szkół. To wszystko zdecydowanie zbyt długo trwa. Nauczanie zdalne nie spełnia swojego zadania – uczniowie zwyczajnie mają dosyć. Po miesiącach trwania nauki zdalnej wszyscy wiemy, że tak naprawdę nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu ucznia i nauczyciela. Relacja mistrz-uczeń jest możliwa tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z kontaktem bezpośrednim. Z całą pewnością nauczanie zdalne jest tylko i wyłącznie przymusowym środkiem zastępczym, czymś w rodzaju protezy – oceniła Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, w rozmowie z TV Trwam.
Resort edukacji przygotowuje się do powrotu uczniów klas I-III szkół podstawowych do nauki stacjonarnej w placówkach zaraz po feriach, 18 stycznia. Ostateczne decyzje mają zostać ogłoszone w przyszłym tygodniu. [czytaj więcej]
– Wszelkie działania, jakie w tej chwili są podejmowane, służą temu, żeby przygotować zarówno najmłodsze dzieci do powrotu do szkół, jak i nauczycieli. Rozpoczęła się akcja testowania chętnych nauczycieli, by zbadać, czy są zarażeni wirusem COVID-19, czy też nie. Wygląda na to, że w pierwszej kolejności wrócą do szkół uczniowie klas I-III szkoły podstawowej. W następnej kolejności mówi się o tym, że wrócą klasy, w których uczniowie będą poddawani egzaminom pod koniec tego roku szkolnego – klasy ósme i maturalne – wskazała Barbara Nowak.
Zdaniem małopolskiej kurator oświaty, powrót do szkół jest konieczny dla podniesienia efektywności nauczania. Jak podkreśliła, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu ucznia z nauczycielem.
– Zdecydowanie najlepiej by było, gdyby wszyscy uczniowie wrócili do szkół, bo zdalne nauczanie trwa bardzo długo. Jest wiele sytuacji, które wskazują, że nauczanie zdalne nie spełnia swojego zadania – uczniowie zwyczajnie mają dosyć. Rodzice, zwłaszcza młodszych dzieci, są bardzo zmęczeni pomaganiem w uczeniu się, odrabianiu lekcji. To wszystko zdecydowanie zbyt długo trwa. Czekamy na możliwość powrotu dzieci do szkół – zaznaczyła.
– Po miesiącach trwania nauki zdalnej wszyscy wiemy, że tak naprawdę nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu ucznia i nauczyciela. Relacja mistrz-uczeń jest możliwa tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z kontaktem bezpośrednim. Z całą pewnością nauczanie zdalne jest tylko i wyłącznie przymusowym środkiem zastępczym, czymś w rodzaju protezy. Dla dobrego rozwoju więzi społecznych, właściwego przekazu wiedzy i wychowania konieczne jest nauczanie stacjonarne, czyli to, do którego przywykliśmy. Jak się okazuje, ono jako jedyne spełnia swoje zadanie – oceniła Barbara Nowak.
radiomaryja.pl