M. Romanowski: Konwencja stambulska błędnie identyfikuje przyczyny przemocy domowej
Konwencja stambulska błędnie identyfikuje przyczyny przestępczości wobec kobiet, w tym przemocy domowej – podkreślił Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości.
W tym ideologicznym dokumencie – jak zauważył – nie ma mowy o narkotykach i seksualizacji, natomiast źródeł przemocy upatruje się w religii i tradycyjnym modelu rodziny. I właśnie na tych błędnych założeniach w konwencji sformułowano pewne rozwiązania, które nie są skuteczne. Potrzebne są natomiast przepisy krajowe.
Wiceminister Marcin Romanowski podkreślił, że to w polskiej ustawie antyprzemocowej zawierającej m.in. natychmiastowy zakaz policyjny są realne narzędzia do zwalczania przemocy domowej.
Przepisy przygotowane przez resort sprawiedliwości wczoraj weszły w życie.
– Konwencja stambulska niewiele wnosi w kwestii przemocy domowej. Jest natomiast niebezpieczna ze względu na warstwę ideologiczną. Z punktu widzenia przeciwdziałania przemocy jest również niebezpieczna, ponieważ błędnie identyfikuje przyczyny przestępczości wobec kobiet. Nie ma tam słowa o alkoholu, narkotykach i seksualizacji. Jest jednak mowa o religii i tradycyjnych wzorcach rodziny jako źródle przestępczości w stosunku do kobiet. Jest to błędna identyfikacja przyczyn przemocy domowej – wyjaśnił Marcin Romanowski.
Wypowiedzenie konwencji stambulskiej zakłada obywatelska inicjatywa ustawodawcza „TAK dla rodziny, NIE dla gender”. Jeszcze tylko przez najbliższe 2 tygodnie można złożyć pod nią swój podpis.
Karty z danymi do zbiórki można pobrać ze strony chrońmyrodziny.pl. Do tego, by Sejm zajął się takim projektem potrzeba 100 tys. podpisów.
RIRM