Puchar Ligi Angielskiej. Manchester City wygrywa z Liverpoolem po karnych
W finale Pucharu Ligi Angielskiej, rozegranym na Wembley, piłkarze Manchesteru City pokonali po serii rzutów karnych Liverpool 3:1. 120 minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia i zakończyło się wynikiem 1:1. To drugie tego typu trofeum wywalczone przez podopiecznych Manuela Pellegriniego w ciągu trzech ostatnich lat.
Spotkanie na Wembley od samego początku obfitowało w sporo walki w środkowej strefie boiska. Nie przekładało się to jednak na klarowne sytuację pod którąś z bramek. Mimo, że w początkowej fazie przewagę posiadał Liverpool, to rywale mogli objąć prowadzenie. W 23. minucie podopiecznych Juergena Kloppa po strzale Sergio Aguero uratował Simon Mignolet, który koniuszkami palców sparował uderzenie Argentyńczyka na słupek.
Chwilę wcześniej głowami zderzyli się Mamadou Sakho oraz Emre Can. Na skutek urazu, odniesionego podczas tego przypadkowego incydentu, boisko opuścić musiał ten pierwszy, a w jego miejsce na murawie zameldował się Kolo Toure. Po trzydziestu minutach kontrolę nad wydarzeniami na boisku przejęli zawodnicy Manuela Pellegriniego, ale do przerwy mecz upłynął raczej w sennej atmosferze.
Na drugą połowę piłkarze obu ekip wyszli pozytywnie nastawieni przez swoich trenerów, co od razu przełożyło się na ciekawsze widowisko. Przewagę z końcówki pierwszej połowy potwierdzili Obywatele, zdobywając bramkę w 49. minucie. Fatalny błąd popełnił wówczas Mignolet, który przepuścił zdawałoby się łatwe uderzenie Fernandinho.
Po straconym golu ostro do pracy wzięli się podopieczni Juergena Kloppa, jednak ich zapędy ofensywne mógł skarcić w 60. minucie Raheem Sterling. Były gracz Liverpoolu nie zdołał trafić w światło bramki po idealnym dograniu David Silvy. Kiedy wydawało się, że to gracze z Manchesteru zdobędą puchar w 83. min, po akcji Adama Lallany, piłka odbiła się od słupka, a następnie do dobitki zdążył Philippe Coutinho i doprowadził do wyrównania. W samej końcówce belgijski bramkarz The Reds świetną interwencją uratował swój zespół po strzale Yaya Toure i sędzia zarządził dogrywkę.
Dodatkowa część gry również nie przyniosła zmiany rezultatu i do wyłonienia zwycięscy niezbędny okazał się konkurs jedenastek. W nich dużo bardziej precyzyjni byli Obywatele i to oni po raz kolejny wywalczyli Puchar Ligi Angielskiej. Rzut karny, który zadecydował o ostatecznym triumfie Manchesteru City wykorzystał Yaya Toure.
***
FC Liverpool – Manchester City 1:1 (0:0, 1:1, 1:1), rzuty karne 1:3
Philippe Coutinho 83’ – Fernandinho 49’
Rzuty karne:
1:0 – Emre Can
1:0 – Fernandinho (trafił w słupek)
1:0 – Lucas Leiva (obronił Caballero)
1:1 – Jesus Navas
1:1 – Philippe Coutinho (obronił Caballero)
1:2 – Sergio Aguero
1:2 – Adam Lallana (obronił Caballero)
1:3 – Yaya Toure
Liverpool: Simon Mignolet – Nathaniel Clyne, Lucas Leiva, Mamadou Sakho (25’ Kolo Toure), Alberto Moreno (72’ Adam Lallana) – James Milner, Jordan Henderson, Emre Can, Philippe Coutinho – Roberto Firmino (80’ Divock Origi) – Daniel Sturridge
Man City: Wilfredo Caballero – Bacary Sagna (91’ Pablo Zabaleta), Vincent Kompany, Nicolas Otamendi, Gael Clichy – Yaya Toure, Fernando – Fernandinho (91’ Jesus Navas), David Silva (110’ Wilfried Bony), Raheem Sterling – Sergio Aguero
Żółte kartki: Nathaniel Clyne, Alberto Moreno, Philippe Coutinho, Emre Can, Adam Lallana (Liverpool) oraz Fernando, Vincent Kompany, Nicolas Otamendi, Yaya Toure, Fernandinho (Man City)
Sport.RIRM