M. Klich: Dużo pracy przed nami
Stałem tu po meczu z Danią (red. 3:2 w 2013 roku), wydawało się, że będę ważną postacią, a potem nie byłem – mówił Mateusz Klich pytany o to, czy na najbliższe eliminacje może stać się jedną z kluczowych postaci w kadrze Jerzego Brzęczka. Polska poległa z Czechami 0:1, a pomocnik Leeds zagrał cały mecz.
Sytuacje były, zwłaszcza po przerwie, ale piłka – jak na złość – przez 90 minut nie wpadła do bramki Czechów. Chcieliśmy dziś wygrać – mówił po mecz pomocnik reprezentacji Polski Mateusz Klich.
– Myślę, że zrobiliśmy nawet dużo, aby ten cel osiągnąć. Zabrakło detali, brakło skuteczności. Nie będę czarował i mówił: „wszystko było super”, bo przegraliśmy mecz. Mimo wszystko wydaje mi się, że zagraliśmy lepiej niż z Portugalią czy Włochami. Jeszcze dużo pracy przed nami – tłumaczył zawodnik Leeds United.
Klich – jeszcze w pierwszej połowie – stanął przed szansą, by trafić do siatki.
– Powinienem strzelić. Obrońca wytrącił mnie trochę z równowagi, ale mimo wszystko powinienem to strzelić – wskazywał.
Pomocnik wyrasta na jedną z kluczowych postaci kadry Jerzego Brzęczka.
– Pamiętam, jak kiedyś po meczu z Danią (red. 3:2 w 2013 roku) powiedziałem: „myślę, że będę ważną postacią”. Nie ma się tutaj co podniecać. Z meczu na mecz będę starał się grać dobrze. Jeśli będę dostawał szansę, będę starał się ją wykorzystywać. Stałem tu po meczu z Danią, wydawało się, że będę ważną postacią, a potem nie byłem – dodał Klich.
I rzeczywiście, zawodnik wypadł z drużyny narodowej po to, by wrócić do niej po wielu latach. Pomogła regularna gra w klubie.
Pojedynek z Czechami był piątym pod wodzą Jerzego Brzęczka. Biało-czerwoni wciąż nie wygrali.
– Mieliśmy swoje sytuacje. Nie wykorzystaliśmy ich. Czesi mieli dwie w drugiej połowie, strzelili jedną. […] W drugiej połowie – tak myślę – zdominowaliśmy mecz, ale zabrakło skuteczności – podkreślił piłkarz Leeds United.
Okazją do rehabilitacji będzie wyjazdowe starcie z Portugalią.
Sport.RIRM