PŚ w Wiśle. Równe warunki w niedzielnym konkursie? Jest spora szansa
Po sobotniej loterii istnieje spore prawdopodobieństwo, że niedzielny konkurs zostanie rozegrany w sprawiedliwych warunkach. W porze zawodów nie powinno być ani opadów, ani problemów z wiatrem.
O nierównych warunkach w trakcie sobotniego konkursu Pucharu Świata w Wiśle mówili m.in. Maciej Kot i Dawid Kubacki.
– Punkty plusowe i minusowe nie do końca odzwierciedlały to, co działo się na skoczni. W drugim skoku miałem sporo odjętych punktów, ale ten wiatr bardziej mi przeszkodził jak pomógł, bo zaraz za progiem raczej było mocno w plecy. Musiałem troszkę wyczekać, a kiedy ten wiatr przyszedł z przodu, to nie byłem na to gotowy, bo musiałem szanować wysokość. Nie do końca zatem te przeliczniki działały – wskazywał Maciej Kot.
– U góry troszeczkę mieszało za samym progiem, raz troszeczkę mocniej, raz troszeczkę słabiej. To nie pomaga – mówił Dawid Kubacki.
Jest spora szansa, że w niedzielę wiatr nie będzie odgrywał pierwszoplanowej roli. W Wiśle dosypało sporo śniegu. W trakcie konkursu opady mają się już jednak uspokoić. Delikatne podmuchy powinny zagwarantować sprawiedliwą rywalizację na obiekcie im. Adama Małysza.
W niedzielnej rywalizacji udział bierze dwunastu biało-czerwonych. Przed szansą na powtórzenie wczorajszego wyniku stanie lider Pucharu Świata – Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski wygrał konkurs z ponad 16-punktową przewagą nad drugim Stefanem Kraftem. Pozycja na podium jest również w zasięgu Piotra Żyły i Macieja Kota, którzy wczoraj wywalczyli odpowiednio siódmą i dziewiątą pozycję.
Sport.RIRM