LM. Zwycięski dreszczowiec Chemika
Siatkarki Chemika Police pokonały Rabitę Baku 3:2 (27:25, 18:25, 25:16, 16:25, 15:10) w wyjazdowym meczu 6. kolejki Ligi Mistrzyń. Tym samym mistrzynie Polski już po raz drugi okazały się w tym sezonie lepsze od zawodniczek z Azerbejdżanu. Ten wynik sprawił, iż Rabita straciła już szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek.
Obie ekipy przystępowały do dzisiejszego starcia w zupełnie innych nastrojach. Rabita musiała wygrać za trzy punkty, aby zachować szansę na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzyń. Chemik miał już zapewnioną promocję do dalszych gier pucharowych. Zespół z Baku w bieżącej edycji LM jeszcze u siebie nie przegrał. Z tego też powodu mistrzynie Polski czekał ciężki bój. Dodatkowo drużyna z Azerbejdżanu chciała wziąć rewanż na policzankach za porażkę 0:3 w pierwszym meczu tych ekip.
I set
Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany. Minimalną przewagę na pierwszą przerwę techniczną wypracowały sobie siatkarki Rabity. Gospodynie zdołały utrzymać prowadzenie do stanu 11:10. Potem sytuacja zaczęła zmieniać się jak w kalejdoskopie. Żadna z ekip nie potrafiła przez dłuższy czas utrzymać się na prowadzeniu. Mistrzynie Polski w końcówce prowadziły 20:17, ale rywalki zdołały jeszcze doprowadzić do stanu 20:20. Ostatnie akcje zakończyły się jednak sukcesem Chemika, który wygrał pierwszą odsłonę na przewagi – 27:25.
II set
Pierwsze piłki drugiej partii to skuteczna gra w bloku ekipy z Baku. Rabita w pewnym momencie wygrywała już 5:1, ale policzanki zdołały szybko doprowadzić do remisu. W dalszej części tego seta coraz większą przewagę zaczęły osiągać gospodynie. Zawodniczki z Azerbejdżanu grały niezwykle skutecznie w ataku, zaś w szeregach polskiej ekipy zaczęło pojawiać się coraz więcej błędów. Gdy Chemik przegrywał już 10:21 stało się jasne, że ta odsłona padnie łupem rywalek. Tak też się stało – drużyna z Baku triumfowała do 16.
III set
Podrażnione porażką mistrzynie Polski wzięły się ostro do pracy w trzeciej partii. W efekcie na pierwszą przerwę techniczną zeszły, prowadząc 8:4. W kolejnych akcjach przyjezdne bardzo konsekwentnie punktowały, nie dając rywalkom możliwości na zniwelowanie kilkupunktowej straty. Policzanki do końca tego seta zachowywały bezpieczną przewagę i ostatecznie wygrały bardzo wyraźnie, aż 25:16.
IV set
Początek czwartej odsłony to walka punkt za punkt. Po kilku minutach Chemik zdołał wyjść na minimalne prowadzenie 12:10. Gdy wydawało się, iż polski zespół rozpocznie marsz po triumf w całym meczu, do gry wróciły rywalki. Rabita bardzo szybko odrobiła straty, a następnie systematycznie zaczęła zwiększać swoje prowadzenie. Ekipa z Baku grała bardzo dobrze blokiem, a dużo błędów po drugiej stronie siatki popełniały rywalki. W efekcie ta partia wypadła wyraźnie na korzyść gospodyń (25:16), co oznaczało konieczność rozegrania tie-breaku.
V set
Pierwsze kilka akcji piątej partii nie przyniosły przewagi żadnej ze stron. Dopiero od stanu 3:3 dobrze zaczął pracować blok policzanek, które wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Polki nie oddały już prowadzenia do końca i ostatecznie wygrały tego seta 15:10, a co za tym idzie cały mecz 3:2.
***
Liga Mistrzyń – Grupa A, 6. kolejka
Rabita Baku – Chemik Police 2:3
(25:27, 25:18, 16:25, 25:16, 10:15)
Rabita: Francesca Feretti (3), Katarzyna Skowrońska-Dolata (29), Foluke Akinradewo (16), Aurea Cruz (7), Wilma Salas (1), Tetori Dixon (12), Brenda Castillo (libero) oraz Nootsara Tomkom, Yoana Palacio (8) i Dora Horvath (5)
Chemik: Ana Bjelica (22), Stefana Veljković (15), Maja Ognjenović (6), Anna Werblińska (14), Małgorzata Glinka-Mogentale (14), Agnieszka Bednarek-Kasza (10), Mariola Zenik (libero) oraz Aleksandra Jagieło, Sanja Malagurski (1), Agnieszka Rabka i Izabela Kowalińska (2)
Sport.RIRM