El. MŚ 2018. Kapitan Lewandowski dał Polakom zwycięstwo!

Bramka Roberta Lewandowskiego w doliczonym czasie gry zagwarantowała polskim piłkarzom cenne trzy punkty w meczu z Armenią (2:1)! Biało-czerwoni przez długi czas nie mogli sforsować defensywy grających w „dziesiątkę” gości. Udało się w 95. minucie, gdy snajper Bayernu Monachium głową wykończył dośrodkowanie Jakuba Błaszczykowskiego.


Trener reprezentacji Polski Adam Nawa³kaHistoria już raz nauczyła polskich kibiców, że nie wolno rozstrzygać meczu przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Gdy liczyliśmy na trzy punkty w Kazachstanie, spotkało nas nieprzyjemne rozczarowanie. Kiedy wydawało się, że biało-czerwoni nie będą mieli problemów z rozbiciem Armenii, ta niemal do ostatnich minut skutecznie niwelowała atuty podopiecznych Adama Nawałki.

W składzie Polaków zabrakło dziś kontuzjowanych Arkadiusza Milika, Łukasza Piszczka i Michała Pazdana. Selekcjoner nie zdecydował się na zmianę ustawienia, a w wyjściowej jedenastce pojawili się Maciej Rybus i Łukasz Teodorczyk.

Pierwszą doskonałą okazję do zdobycia gola biało-czerwoni wypracowali w 11. minucie. W zamieszaniu podbramkowym do strzału składali się Robert Lewandowski i Łukasz Teodorczyk, jednak żadnemu z nich nie udało się trafić do siatki. Chwilę później snajper Anderlechtu Bruksela mógł otworzyć wynik, zabrakło jednak centymetrów, by sięgnął futbolówkę po dośrodkowaniu Jakuba Błaszczykowskiego.

Sêdzia Ivan Kruzliak Gael AndonianPolacy wciąż przeważali i stwarzali kolejne okazje. Centrę z narożnika boiska wykończył Robert Lewandowski. Piłkę zmierzającą do bramki zdołał odbić dobrze ustawiony Lewon Hajrapetjan. Od 30. minuty Ormianie musieli radzić sobie w „dziesiątkę”. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Gael Andonian. Wydawało się, że gol jest tylko kwestią czasu. Nic bardziej mylnego. Przed przerwą piłkarze Adama Nawałki nie zdołali trafić do siatki, stracili za to Artura Jędrzejczyka, który musiał opuścić murawę z powodu urazu.

Po powrocie na boisko nareszcie udało się objąć prowadzenie. Centrował Maciej Rybus, a niefortunna interwencja Hrajra Mkojana zmusiła golkipera gości do kapitulacji. Polacy nie zachowali koncentracji i po chwili grający w osłabieniu Ormianie mogli cieszyć się z wyrównania. Mocne wstrzelenie futbolówki w szesnastkę zaskoczyło Łukasza Fabiańskiego. Autorem bramki Marcos Pizzelli.

Podopieczni Adama Nawałki rzucili się do szaleńczych ataków, narażając się przy tym na groźne kontry rywali. Ryzyko przyniosło efekt w 95. minucie. Przed polem karnym faulowany był Bartosz Kapustka. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Jakub Błaszczykowski, a zwycięskiego gola głową zdobył Robert Lewandowski. 2:1!

Polacy wywalczyli niezwykle cenne trzy punkty. W tabeli grupy E awansowali na drugą pozycję. Liderującej Czarnogórze ustępują jedynie gorszym bilansem bramek. Sensacyjny remis Kazachstanu z Rumunią daje biało-czerwonym dwa oczka przewagi nad ich najgroźniejszym konkurentem w walce o awans na mistrzostwa świata.

* * *

Polska – Armenia 2:1 (0:0)
Hrajr Mkojan 48’ Robert Lewandowski 90’ – Marcos Pizzelli 50’

Polska: Łukasz Fabiański – Jakub Błaszczykowski, Kamil Glik, Thiago Cionek, Artur Jędrzejczyk (Paweł Wszołek 34’) – Kamil Grosicki (Bartosz Kapustka 70’), Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Maciej Rybus – Łukasz Teodorczyk (Kamil Wilczek 85’), Robert Lewandowski

Armenia: Arsen Beglarjan – Wahagn Minasjan, Warazdat Harojan, Hrajr Mkojan, Gael Andonian, Lewon Hajrapetjan – Kamo Howhannisjan (Araz Ozbilis 61’), Karen Muradjan (34’ Taron Woskanjan), Artak Grigorjan, Dawit Manojan – Marcos Pizzelli (Dawid Hakobjan 85’)

Żółte kartki: Thiago Cionek, Jakub Błaszczykowski (Polska) oraz Gael Andonian i Arsen Beglarjan (Armenia)

Czerwona kartka: Gael Andonian 30’ (Armenia)


Sport.RIRM

drukuj