Ekstraklasa. Pokaz siły Cracovii; słaby Piast poległ w Krakowie
Cracovia rozbiła Piast Gliwice wygrywając na inaugurację sezonu 2016/17 z wicemistrzami Polski 5:1. Ekipa Jacka Zielińskiego zagrała naprawdę dobre spotkanie, po którym rodzi się pytanie jak ta drużyna odpadła w I rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej z Skendiją Tetowo? Goście z Gliwic u progu sezonu są zupełnie bez formy, co martwi w kontekście ich rewanżowego pojedynku w pucharach.
„Pasy” niepowodzenie na „europejskiej” arenie powetowały sobie na krajowym boisku. Ich determinację było widać od pierwszego gwiazdka, kibice na efekty nie musieli długo czekać. W 4. min Jakub Wójcicki z narożnika pola boiska dośrodkował piłkę wprost na głowę Miroslawa Covilo, który pokonał bramkarza rywali.
Po stracie gola dwie doskonałe okazję wypracowali sobie wicemistrzowie Polski. Obu nie wykorzystał Sasa Zivec. W 21. min zawodnik gości miał przed sobą tylko Grzegorza Sandomiwrskiego, ale źle wypuścił piłkę i bramkarz zdążył z interwencją. 20 minut po tej akcji to Sandomierski popełnił błąd i za daleko wyszedł z bramki. Zivec próbował go przelobować, uderzył jednak niecelnie. Kiedy goście z Gliwic szykowali się na przerwę, Damian Dąbrowski zagrał piłkę w ich pole karne, a tą do siatki obok interweniującego Jakuba Szmatuły wepchnął Mateusz Szczepaniak.
Druga część tego pojedynku do 62 minuty była bardzo ospała. Wtedy jednak o swoich umiejętnościach przypomniał wszystkim Mateusz Cetnarski. Podanie pomocnika Pasów przeszło całą obronę ekipy ze Śląska i trafiło do Deleu, ten znalazł się sam na sam z bramkarzem i nie zmarnował dogodnej sytuacji. Podopieczni Jacka Zielińskiego ani myśleli na tym poprzestać, pewnie chcąc być od pierwszej kolejki liderem Ekstraklasy. W 70. min zdobyli bramkę na 4:0. Dublet ustrzelił Covilo, który wykorzystał niezdecydowanie obrony przeciwnika.
Goście na taki obrót boiskowych spraw potrafili odpowiedzieć tylko honorowym trafieniem. Błąd Deleu, który trafił piłką w swojego kolegę z zespołu Huberta Wołąkiewicza wykorzystał Bartosz Szeliga, przejmując piłkę i dosyć łatwo pokonując bramkarza gospodarzy.
Gdy wydawało się, że krakowianie są usatysfakcjonowani wysokim prowadzeniem, a piłkarze Jiri Neceka nic więcej w tym spotkaniu nie ugrają. Pasy zadały jeszcze jeden cios. Na 5:1 podwyższył Marcin Budziński, skutecznie dobijając kąśliwy strzał Mateusza Wdowiaka.
***
Cracovia – Piast Gliwice 5:1 (2:0)
Miroslav Covilo 4’-głową, 71’, Mateusz Szczepaniak 44.-głową, Deleu 63’, Marcin Budziński 87’ – Bartosz Szeliga 76’
Cracovia: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki, Robert Litauszki, Hubert Wołąkiewicz, Deleu – Mateusz Szczepaniak (72. Bartosz Kapustka), Miroslav Covilo, Damian Dąbrowski, Mateusz Cetnarski (69. Tomas Vestenicky), Erik Jendrisek (83. Mateusz Wdowiak) – Marcin Budziński.
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Edvinas Girdvainis, Uros Korun (46. Martin Bukata), Patrik Mraz – Bartosz Szeliga, Michał Masłowski (74. Gerard Badia), Marcin Pietrowski, Radosław Murawski, Hebert – Sasa Zivec, Josip Barisic (46. Mateusz Mak).
Żółte kartki: Marcin Budziński, Deleu (Cracovia) oraz Radosław Murawski, Uros Korun (Piast)
Sport.RIRM