Ekstraklasa. Piast wychodzi z kryzysu – wygrana z Podbeskidziem po emocjonującej końcówce!
Piast Gliwice do 80. minuty przegrywał na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko–Biała w meczu 27. kolejki Ekstraklasy. Podopieczni Radoslava Latali zdołali jednak odmienić losy spotkania i ostatecznie zgarnęli pełną pulę, wygrywając 3:2.
W poprzedniej kolejce Piast pokonał Śląsk Wrocław 1:0. Była to wówczas pierwsza ligowa wygrana gliwiczan w rundzie wiosennej. Mecz z Podbeskidziem miał zweryfikować zatem czy piłkarze Radoslava Latala na dobre wyszli z kryzysu.
Początek spotkania należał do gości, którzy już w 9. minucie wyszli na prowadzenie. Marcin Pietrowski źle rozegrał piłkę, następnie przejął ją Kohei Kato i mierzonym strzałem pokonał Jakuba Szmatułę. Radość Górali nie trwała jednak zbyt długo. W 17. minucie Paweł Baranowski po centrze Gerarda Badii pechowo skierował futbolówkę do własnej bramki. W dalszej fazie pojedynku lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, lecz nie potrafili swojej przewagi udokumentować kolejnymi trafieniami. Górale natomiast, mimo iż rzadko zaglądali w szesnastkę rywali, stwarzali groźniejsze sytuacje podbramkowe. Szczęścia próbowali Damian Chmiel i Robert Demjan, jednak ich próby minimalnie minęły się z celem.
Po zmianie stron gra się uspokoiła – żadna z drużyn nie szarżowała tempa, przez co mecz stracił na atrakcyjności. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 59. minuty, gdy Jozef Piacek z dziecinną łatwością odebrał piłkę rywalom i posłał ją do bramki gliwiczan. Piastunki nie zamierzały się poddawać, przez co w 80. minucie zostały nagrodzone wyrównującym golem, autorstwa Josipa Barisicia. To nie był jednak koniec emocji na stadionie w Gliwicach. W doliczonym czasie gry Adam Deja sfaulował we własnym polu karnym Mateusza Maka, a główny arbiter zawodów wskazał na „wapno”. Do futbolówki podszedł Kamil Vacek i strzałem na raty pokonał Emilijusa Zubasa, w efekcie czego zapewnił swojej drużynie komplet punktów.
Piast, dzięki wygranej, powrócił na fotel lidera Ekstraklasy, jednak po sobotnim spotkaniu Legii Warszawa z Cracovią może ulec to zmianie. Podbeskidzie pozostało natomiast – przynajmniej do jutra – na 11. miejscu. W następnej kolejce gliwiczanie zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce, a Górale zmierzą się przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze.
***
Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko–Biała 3:2 (1:1)
Paweł Baranowski 17′(sam.) Josip Barisić 80′ Kamil Vacek 90′ – Kohei Kato 9′ Jozef Piacek 59′
Piast: Jakub Szmatuła – Kristijan Ipsa (55′ Paweł Moskwik), Uros Korun, Hebert, Marcin Pietrowski (73′ Josip Barisić) – Tomasz Mokwa, Kamil Vacek, Radosław Murawski, Mateusz Mak – Gerard Badia, Martin Nespor (75′ Maciej Jankowski)
Podbeskidzie: Emilijus Zubas – Marek Sokołowski, Jozef Piacek, Paweł Baranowski, Adam Mójta – Kohei Kato – Damian Chmiel (86′ Jakub Kowalski), Mateusz Możdżeń, Adam Deja (90′ Paweł Tarnowski), Mateusz Szczepaniak – Robert Demjan (68′ Samuel Stefanik)
Żółte kartki: Martin Nespor, Maciej Jankowski, Kamil Vacek (Piast) oraz Paweł Baranowski, Adam Deja, Emilijus Zubas (Podbeskidzie)
Sport.RIRM