Włochy: nie będzie korekty budżetu
Wicepremier Włoch wykluczył możliwość przygotowania przez rząd korekty budżetu. Zmian w polityce finansowej oczekuje Komisja Europejska. Bruksela zaproponowała objęcie Włoch procedurą nadmiernego deficytu z powodu wysokiego długu publicznego. Działania Komisji Europejskiej w sprawie Włoch popiera niemiecki rząd.
W minionym roku publiczne zadłużenie Włoch wyniosło 132 proc. PKB. To najwyższy, po Grecji, dług w Europie. O 50 proc. przewyższa unijną średnią. Bruksela przewiduje, że zadłużenie Italii będzie rosło, a deficyt budżetowy w przyszłym roku może wynieść więcej niż przewidziane jest to w unijnym prawie.
– W strefie euro obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy dotyczą zrównoważonego budżetu państwa, szczególnie jeśli chodzi o poziom długu publicznego. Musimy bowiem pamiętać, że takie elementy wpływają w ogóle na kurs euro i pozycję euro w świecie finansów – mówi prawnik prof. Piotr Marszałek.
Komisja Europejska zamierza objąć Włochy procedurą nadmiernego deficytu. Włosi są zaniepokojeni.
– Jestem bardzo zmartwiona. Procedury dyscyplinarne Unii są czymś, czego się spodziewano. Moje obawy dotyczące działań rządu rozpoczęły się na długo przed dzisiejszym dniem – wskazuje Lucia Perretti.
– Muszę się martwić, nawet nie mam pracy. Politycy nic nie zrobią. Jest coraz gorzej – mówi Stefano Rossi.
Rzym może uniknąć kary finansowej, jeśli przekona Brukselę do swoich racji. Rząd w Rzymie nie zamierza zmieniać polityki budżetowej.
– Premier Włoch Giuseppe Conte rozważa dymisję, choć podkreśla, że nie chciałby tego robić. Swoją decyzję uzależnia też od napięć w koalicji rządzącej – podkreśla prawnik Marcin Jakóbczyk.
Włoskiej problemy to efekt rezygnacji z własnej waluty i przyjęcia euro.
– Nie znam państwa, które dobrze wyszło na rezygnacji z waluty narodowej i wprowadzeniu euro. Kryzys, który obserwujemy we Włoszech, to dalsza konsekwencja tego, że państwo wycofało się swojej waluty jaką był lir – dodaje.
Pułapka euro polega na tym, że jeśli nie jest się w optymalnym obszarze walutowym, to rynki kapitałowe wyceniają to ryzyko związane z tym, że ten kraj nie jest dopasowany, a więc w pewnym momencie może wyjść z tego obszaru. I w tym momencie one żądają znacznie wyższego oprocentowania. Włosi muszą płacić haracz w postaci 2,5 pkt proc. od ich obligacji. Budżet włoski nie miałby problemu z deficytem budżetowym, miałby nadwyżkę, gdyby miał stopy procentowe takie, jakie mają Niemcy.
TV Trwam News/RIRM