Unia Europejska ograniczy emisję CO2

UE ograniczy emisję CO2 o co najmniej 40 proc. do 2030 r. względem roku 1990. Mniej zamożne kraje UE, w tym Polska, będą mniej obciążone kosztami ambitnej polityki klimatycznej. To efekt rozmów przywódców UE na szczycie w Brukseli.

Zapis z dokumentu końcowego szczytu, przewiduje, że w najbiedniejszych krajach UE, elektrownie będą mogły uzyskać 40 proc. pozwoleń na emisje CO2 za darmo.

Bez takiej klauzuli, która ma obowiązywać do 2030 r., byłby trudno powstrzymać podwyżkę cen energii elektrycznej w Polsce. Najmniej zamożne państwa UE podzielą się też środkami ze specjalnej rezerwy utworzonej z 2 proc. pozwoleń na emisję.

Wg nieoficjalnych wyliczeń przekazanych przez źródła dyplomatyczne oznacza to, że Polska otrzyma ok. 7,5 mld zł do 2030 r. na modernizację naszej energetyki.

Tomasz Chmal, ekspert ds. energetycznych, mówi, że pakiet klimatyczno-energetyczny paradoksalnie jest niekorzystny dla całej Europy.

– Dlatego, że ona pogarsza konkurencyjność całej Europy i powoduje emigrację przemysłów energochłonnych. To nie tylko jest energetyka oparta o węgiel, ale jest to również hutnictwo, cementownie, przemysł papierniczy, przemysł drzewny. A więc te przemysły, które są bardzo energochłonne, które również powodują emisję. One niestety będą relokowane poza granicę Unii Europejskiej i będą pogarszać nie tylko sytuację biznesową, ale również miejsc pracy, których po prostu będzie ubywać. Pamiętajmy, że cała UE jest w kryzysie i narzucając sobie bardzo restrykcyjne pomysły emisyjne powoduje, że będzie stawała się jeszcze w gorszym kryzysie i będzie pogarszała swoją konkurencyjność na arenie międzynarodowej – powiedział ekspert ds. energetycznych Tomasz Chmal.

Sprawa kondycji gospodarki UE i wysokiego bezrobocia będzie jednym z tematów drugiego dnia obrad unijnego szczytu. Przywódcy państw UE mają się zająć także sytuacją na Ukrainie.

RIRM