Protest frankowiczów w Warszawie
Przed siedzibą Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Finansowego w Warszawie trwa protest frankowiczów. Chcą oni w ten sposób zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy o przekazanie do Sejmu ustawy ograniczającej bezprawne działanie banków.
Frankowicze przejdą obok Ministerstwa Finansów, a następnie Krakowskim Przedmieściem pod Pałac Prezydencki.
Tymczasem w Kancelarii Prezydenta trwają konsultacje eksperckie, których celem jest odniesienie się do krytycznej opinii KNF wydanej ws. prezydenckiego projektu ustawy frankowej w połowie marca.
Marek Magierowski, dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP, podkreśla, że pomoc osobom zadłużonym we frankach jest priorytetem, jednak trzeba pamiętać przy tym o zachowaniu bezpieczeństwa finansowego Polski.
– Z wcześniejszych wypowiedzi marszałka Kuchcińskiego wynikało, że sam proces wyboru i ten incydent, który się wydarzył, nie miał wpływu na legalność wyboru. Natomiast pan prezydent wystosował ten list, dlatego, że poczuł się zaniepokojony tymi bulwersującymi scenami w parlamencie. Chciał mieć pewność, że wszystko się odbyło lege artis. Nie będę tutaj stawiał kropki nad „i” dlatego, że nie chciałbym wychodzić przed szereg. Pan prezydent zapozna się z tym listem i na pewno się do niego odniesie, dlatego, że ta sytuacja wciąż pozostaje w sferze niejasności – mówi Marek Magierowski.
Kredyt we frankach szwajcarskich zaciągnęło ok. 700 tys. Polaków. Na początku stycznia ubiegłego roku waluta umocniła się, co spowodowało znaczny wzrost rat kredytów. Frankowicze w ramach protestu wyszli wtedy na ulice, jednak rząd PO-PSL nie rozwiązał ich problemu.
RIRM