Misja wsparcia dla Libii
Włochy przygotowują misję wsparcia dla Libii w nadziei na powstrzymanie migracji. Włoska marynarka wojenna pomoże Straży Przybrzeżnej Libii w ochronie jej granic i walce z przemytem migrantów.
Od początku roku do Włoch przybyło ponad 93 tysiące migrantów. To prawie o 6 proc. więcej niż w tym samym okresie przed rokiem. Na pontonach przypływają z Afryki setki ludzi dziennie.
– Tu w Katani asystujemy i przyjmujemy ponad 1400 uchodźców i migrantów – mówi pracownica jednej z agend ONZ.
Włochy ponoszą ogromne koszty związane z przyjmowaniem migrantów, ponadto spada poziom bezpieczeństwa w kraju. 19-letni imigrant z Wybrzeża Kości Słoniowej w sobotę ciężko zranił w Toskanii kierowcę autobusu. Potem okazało się, że mężczyzna miał nakaz opuszczenia Włoch z powodu agresywnego zachowania. Dlatego włoskie władze chcą ograniczenia fali migracyjnej.
Dr Zbigniew Cesarz podkreśla, że mimo poważnej sytuacji, Unia Europejska nie podejmuje stosownej polityki.
– Problem jest poważny, zagrożenie narasta, rząd włoski odczuwa już zagrożenie dla stabilności funkcjonowania państwa, polityka Unii nie przynosi dobrych rezultatów, w zasadzie tej polityki nie ma – mówi politolog dr Cesarz.
Po kilku latach chaosu i bezprawia w Libii, na mocy porozumień z władzami Włoch, Straż Przybrzeżna wznowiła kontrole libijskich granic. Libijczycy w ostatnich miesiącach zatrzymali na swoich wodach wiele łodzi i pontonów, a zabranych z nich ludzi odstawili z powrotem na wybrzeże swego kraju. Teraz mają wesprzeć ich Włosi ze swymi okrętami, stacjonującymi być może na wodach libijskich, by możliwie najwcześniej zablokować exodus mieszkańców Afryki do Europy.
– Jest to ważna inicjatywa, bo może zapewnić znaczącą pomoc w kierunku wzmocnienia suwerenności Libii – mówi premier Włoch Paolo Gentiloni.
Szczegóły działań włoskiej marynarki z udziałem kilkuset osób i wspieranej przez samoloty zostaną przedstawione jutro w parlamencie w Rzymie, który musi zaaprobować misję. Opozycja uważa jednak, że misja wspierania libijskiej straży przybrzeżnej to za mało i przypomina postulaty blokady morskiej Włoch.
TV Trwam News/RIRM