Kontrowersyjny plan refundacji in vitro
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przedstawił dziś szczegóły planu dotyczącego in vitro. Zakłada on refundację zabiegu. W ciągu trzech lat ma z niego skorzystać 15 tys. par.
Rząd chce, aby zaczął działać od połowy przyszłego roku. Szef resortu zdrowia powiedział, że program, w ramach którego będzie finansowane in vitro, gwarantuje bezpieczeństwo pacjentów i zarodków; a przystąpić do niego będą mogły tylko kliniki gwarantujące najwyższe europejskie standardy.
Refundacja ma przysługiwać parom, które przedstawią dokumentację, świadczącą o rocznym leczeniu niepłodności. Pozostałe regulacje dt. in vitro mają być zawarte w ustawie, którą ma wypracować Sejm w przeciągu trzech lat od rozpoczęcia refundacji.
Wprowadzenie refundacji in vitro to zabieg czysto ideologiczny – mówi Ludwik Skurzak – wiceprzewodniczący inicjatywy „Contra In Vitro”.
– To jest działanie niemotywowane merytorycznymi względami medycznymi, tylko jakąś chęcią właśnie przebudowywania się środowiskom czysto ideologicznie. Nie widać innych rad na takie decyzje. Pomijając kwestię tego żeby w ogóle rozmawiać czy coś ma być refundowane czy nie. W tym przypadku należałoby przesądzić pierwotne kwestie, takie jak np. czy dopuszczalne jest mrożenie ludzkich embrionów. Bez tego procedury te wyglądają zupełnie inaczej i zupełnie inaczej trzeba by szacować koszty.Poseł Czesław Hoc z sejmowej Komisji Zdrowia, mówi że refundacja nie rozwiąże problemu bezpłodności, a wręcz przeciwnie wzbudzi nowe kontrowersje dotyczące np. sposobu jej przyznawania.
– Jeśli będziemy refundować zapłodnienie in vitro heterologiczne czy homologiczne, czy też będziemy pobierać gamety od par małżeńskich czy też od osób trzecich – czyli z banku, będziemy mieli do czynienia z pewnymi działaniami nieetycznymi. Będziemy mieć do czynienia z działaniami nawet selekcyjnymi. Bo każdy będzie chciał mieć z banku określoną rasę, kolor skóry, płeć czy też pewne uzdolnienia. Po drugie pojawia się pytanie: Czy wszyscy będą poddani refundacji a więc zarówno pary małżeńskie, związki partnerskie jak również osoby samotne? – pyta poseł Czesław Hoc.Refundacja in vitro obejmuje tzw. trzy cykle. Metoda ta wzbudza szeroki sprzeciw, przyczyni się do bezwzględnej manipulacji.
– Jeden cykl terapeutyczny ma skuteczność ok.15%, równie dobrze trzy cykle, które mają być refundowane nie będą skuteczne. Musimy mieć też taką świadomość, że każdy będzie chciał w tych 3 cyklach mieć największą skuteczność. Będzie zatem produkował, hiperstymulował – zjawisko nadowulacji. A więc im bardziej będziemy refundować tylko te trzy cykle terapeutyczne, tym większa będzie presja by stworzyć więcej zarodków, więcej embrionów. Wtedy ewentualne jedno życie będzie kosztem kilkunastu, albo nawet kilkudziesięciu unicestwień ludzkich istnień – dodał poseł Czesław Hoc.
Wypowiedź Ludwika Skurzaka :
Wypowiedź pos. Czesława Hoca
RIRM