Drugie czytanie projektu budżetu na 2015 r.
W Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu budżetu na przyszły rok. Rząd przyjął, że w 2015 r. PKB wzrośnie o 3,4 proc., eksport o 5,4 proc., import o 6,4 proc., a popyt krajowy o 3,8 proc. Ponadto, założono wzrost inwestycji o 7,4 proc. i inflację w wysokości 1,2 proc.
Poseł Krystyna Skowrońska z PO powiedziała, że projekt budżetu jest oszczędny, a zarazem odpowiedzialny.
Poseł Beta Szydło z PiS-u wyraziła natomiast nadzieję, że jest to ostatni budżet tej koalicji. Dodała, że nie gwarantuje on – tak jak sześć poprzednich – wykorzystania potencjału rozwojowego Polski.
– To jest budżet, w którym szanse rozwojowe Polski są przejadane i to jest również jednoznacznie budżet wyborczy – niestety – tworzony w myśl kalkulacji politycznych i obrony interesów politycznych w obecnej koalicji. To 7 lat to rosnący fiskalizm, rosnące zadłużenie, przerzucanie zadań na samorządy, ponad 2mln emigrantów, ponad 2 mln bezrobotnych i powiększający się z roku na rok obszar biedy. Taka jest rzeczywistość w roku 2014 i budżet roku 2015 niestety nie zapowiada zmian – oceniła polityk.Poseł Andrzej Romanek z Klubu Parlamentarnego Sprawiedliwa Polska podkreśla, że założenia budżetowe są nierealne.
– Proszę zwrócić uwagę na podstawowy wskaźnik: wzrost inflacji na poziomie 1,2 proc. Wszyscy już wiemy, że jest bardzo poważna deflacja. W październiku 0,6 proc. A więc jeżeli inflacja spadnie i będzie deflacja, to zdławi, zdusi polską gospodarkę. W konsekwencji te dochody, które planuje pan minister Szczurek w roku 2015 mogą nie zostać zrealizowane i w konsekwencji deficyt z 46 mld może wzrosnąć jeszcze o kolejne miliardy złotych, jeżeli tak się stanie. A pan minister absolutnie w tej materii nie reaguje i nic po prostu nie robi – powiedział poseł.Z powodu poprawek zgłoszonych do projektu budżetu na 2015 r., dokumentem tym ponownie zajmie się jutro komisja finansów publicznych. W nocy ze środy na czwartek, podczas kolejnego posiedzenia Sejmu ma dojść do głosowania nad ustawą.
Bezwarunkowe poparcie dla niej zadeklarowali koalicjanci; kluby SLD i TR uzależniają je od przyjęcia przez Sejm ich wniosków.
RIRM