Do Sejmu wraca sprawa kar za połowy dorsza
Nierozwiązany problem kar administracyjnych nakładanych przez UE na polskich rybaków za połów dorsza w 2007 r. powraca dziś do Sejmu. Posłowie wysłuchają dziś informacji na ten temat.
Przypomnijmy: w lipcu 2007 r. KE wprowadziła dla polskich rybaków zakaz połowu dorsza, co oznaczało dla nich poważne straty. Wtedy związkowcy zwrócili się do ówczesnego rządu PiS o pomoc. Rząd wywiązał się z tego i zaskarżył do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości rozporządzenie KE.
Jednak wkrótce po objęciu władzy przez koalicję PO – PSL nowy rząd wycofał skargę. Na podstawie tego niesprawiedliwego dla polskich rybaków rozporządzenia nowy minister rolnictwa wydał własne, w którym ustalił drakońskie kary dla rybaków za przekroczenie limitów i inne przewinienia.
– Wszystkie Związki Rybackie zwróciły się do rządu Jarosława Kaczyńskiego, żeby złamać ten zakaz. Jest on bezpodstawny, po drugie bardzo dotkliwy. Po przeanalizowaniu całej sytuacji – aspektów prawnych i konkretnie faktów związanych z tymi przemówieniami, (…) na prośbę Związków Rybackich – zakaz został we wrześniu złamany i rybacy wyszli w morze (wtedy pod ochroną rządu). Później rozpoczęły się rozmowy z UE. Minister Gróbarczyk uzyskał z Unii takie zapewnienie, że ta kwota, rzekomo przełowiona, będzie liczona jeszcze raz. Sama Unia podważyła istotę i sens wydania tego rozporządzenia o zakazie. Do końca roku trwały jakieś połowy, później rząd PO za to, że wychodziliśmy wtedy w morze zaczął na nas nakładać kary – wyjaśnił Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich.Zwraca także uwagę, że kary nakładane przez UE na rybaków to kwoty od 300 tys. do nawet 350 tys. zł. Niedawno rybacy zapoznali się z nieznaną dotąd notatką, która obnaża bezpodstawność unijnych kar, dlatego sprawa trafiła ponownie do Sejmu. Rybacy mają nadzieję na szybkie rozwiązanie problemu.
– Rybacy weszli w posiadanie notatki, z której wynikało, że przełowień faktycznie nie było, że w UE wymyślono sobie takie przełowienia na zasadzie umowy politycznej, czyli bez żadnych dokumentów. Notatka ta została ujawniona w Sejmie i myślę, że sprawa ta będzie przedmiotem debaty. To dość poważne, bo potwierdza fikcję, na podstawie której nałożono kary (…). Mamy nadzieję, że gdy złożymy wnioski o ponowne rozpatrzenie, załączając tę notatkę, wszystko będzie w porządku – dodał Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich.RIRM