Co dalej z budową elektrowni atomowej?

Rząd tłumaczył się z wypowiedzi premier Ewy Kopacz dotyczącej energii atomowej i zapewnia, że nie wycofuje się z budowy elektrowni jądrowej.

W minioną niedzielę Ewa Kopacz odnosząc się do sytuacji w górnictwie, mówiła, że „w przeciwieństwie do oponentów politycznych” nie ma „w tyle głowy, po cichu, budowania elektrowni atomowych”. Zdaniem PiS-u ta wypowiedź świadczy o tym, że rząd wycofuje się z planów budowy polskiej „jądrówki”.

Kandydatka PiS-u na premiera – poseł Beata Szydło pytała wczoraj gdzie podziały się pieniądze, które przeznaczono na realizację przedsięwzięcia.

– Na ten program atomowy zostały wydane bardzo duże publiczne pieniądze. Jeżeli dzisiaj premier polskiego rządu w histerycznej wypowiedzi mówi, że ona nie będzie realizować tego projektu, bo w tej chwili chce powiedzieć jasno, że ją to nie interesuje, to ja pytam – gdzie są te pieniądze i na co je wydano? Czy marnotrawstwo ponad 100 mln zł – bo tyle wynosiła kwota projektu – może ot tak po prostu być realizowany przez polski rząd? – podkreślała poseł Beata Szydło.

Ewa Kopacz mówiła wczoraj, że program energetyki jądrowej będzie tworzony, ale jak dodała „dziś powinniśmy poradzić sobie z tym, co jest podstawą bezpieczeństwa energetycznego”. „My dzisiaj reformujemy cały system kopalń” – podkreślała Ewa Kopacz.

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński mówił z kolei, że w Polsce obowiązuje program budowy elektrowni jądrowej. Dodał, że jest to wpisane zarówno w rządowy program z 2014 r., jak i strategiczny dokument Polityka Energetyczna Polski do 2050 r.

RIRM