Chcą komisji śledczej ws. Macierewicza
Platforma Obywatelska nie chce powołania sejmowej komisji śledczej ws. infoafery, za to zastanawia się czy nie poprzeć wniosku o powołanie komisji w sprawie działalności Antoniego Macierewicza jako wiceministra obrony i szefa SKW.
Sekretarz generalny PO Paweł Graś poinformował, że w przyszłym tygodniu Platforma podejmie decyzję w tej sprawie. Jednak już dziś zarówno Graś jak i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uważają, że komisja jest potrzebna. Złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej ws. Antoniego Macierewicza zapowiedział w ubiegłym tygodniu Twój Ruch.
– Są dwa elementy u podłoża tej decyzji. Pierwszy i dla mnie oczywisty, że rosyjska agentura w Polsce była aktywna, jest i pewnie będzie jeszcze przez najbliższe lata. Ma sprawdzonych pomocników i pożytecznych idiotów. Po drugie, dla obecnie rządzących awantura została wywołana przez pomocnika – Palikot. W mojej ocenie od początku do końca została on wykreowany przez doradców wizerunkowych Tuska. Ilekroć pojawiają się jakieś problemy, perturbacje, dla ekipy rządowej, obozu rządowego, tylekroć w sukurs i z pomocą przychodzi Palikot. Tak jest i w tej sytuacji – komentuje poseł Joachim Brudziński.Szef Komitetu Wykonawczego PiS zapowiedział, że jeżeli powstanie komisja zajmująca się Antonim Macierewiczem, to pierwszą osobą, którą PiS poprosi, aby komisja przesłuchała, będzie prezydent Bronisław Komorowski.
– Prezydent wtedy, kiedy dokonywała się likwidacja WSI – a przypomnę, że Sikorski był wtedy wiceministrem obrony narodowej – jakoś nie protestował i z rządu nie ustępował. To pokazuje jaką postacią – w mojej opinii koniunkturalną i załganą – jest Sikorski. Natomiast Bronisław Komorowski jako jedyny wtedy polityk PO głosował przeciw WSI i dzisiaj budzi się z letargu w Belwederze ilekroć pojawia się hasło: „Wojskowe Służby Informacyjne”. Uważam więc, że opinia publiczna i Polacy mają prawo dowiedzieć się, dlaczego Bronisław Komorowski był przeciwny likwidacji WSI i o czym rozmawiał z płk Tobiaszem, który to w sposób oczywisty próbował wywołać tutaj jakąś awanturę i prowokację, kiedy spotykał się z ówczesnym Marszałkiem Sejmu, czyli Bronisławem Komorowskim – stwierdza Joachim Brudziński.RIRM