Rozwój dyskontów „niekontrolowany”
Polska Izba Handlu apeluje o działania ws. niekontrolowanego rozwoju dyskontów, które zaburzają równowagę w polskim handlu detalicznym. Pismo w tej sprawie zostało skierowane do premiera, marszałków Sejmu i Senatu oraz przewodniczących Klubów Parlamentarnych.
Obecna sytuacja zmierza do monopolizacji i asymetrii w rozwoju handlu – ocenia Polska Izba Handlu.
– Ten niekontrolowany rozwój dyskontów zagraża równowadze handlu. Mniejsze sklepy nie mają możliwości konkurowania z dyskontami. Według naszej opinii potrzebne są takie miejsca planów zagospodarowania przestrzennego, które będą badały zapotrzebowanie na takie dyskonty i to, jaki nowopowstałe sklepy wielkopowierzchniowe będą miały wpływ na handel lokalny – mówi Joanna Chilicka z Polskiej Izby Handlu.
W Polsce jest wiele miast, gdzie liczba dyskontów jest mocno zawyżona. Izba podaje przykład Olecka – w tej miejscowości, liczącej niecałe 17 tys. mieszkańców znajduje się pięć sklepów dyskontowych. Mniejsze placówki bez szans na konkurowanie upadają.
W opinii Polskiej Izby Handlu niezbędne jest otwarcie debaty społecznej, skutkującej konkretnymi działaniami legislacyjnymi, które zapewnią zrównoważony rozwój sklepom i sieciom wszystkich formatów.
– Zaapelowaliśmy do premiera, marszałków Sejmu, Senatu, przewodniczących Klubów Parlamentarnych o to, aby zastanowić się nad tym, co dzieje się na rynku handlu. Na początek liczymy przede wszystkim na otwartą debatę społeczną nt. tego co się dzieje na rynku handlu, która oczywiście mogłaby zaowocować rozwiązaniami legislacyjnymi, czyli stworzeniem planów zagospodarowania przestrzennego jeżeli chodzi o placówki handlowe – informuje Joanna Chilicka.
RIRM