Atak na konwój w Egipcie. Zginęło 11 żołnierzy
W dzisiejszym ataku na wojskowy konwój na Synaju zginęło 11 egipskich żołnierzy – podały źródła medyczne i wojskowe. Od obalenia w 2013 roku islamistycznego prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego na półwyspie mnożą się zamachy dżihadystów.
Wcześniej informowano, że w ataku zginęło ośmiu żołnierzy, a czterech zostało rannych. Pojazd opancerzony z żołnierzami wjechał na przydrożny ładunek wybuchowy podłożony we wsi el-Wefak w pobliżu granicy z palestyńską Strefą Gazy.
Na północy Synaju, mającego znaczenie strategiczne ze względu na granicę z Izraelem, Strefą Gazy i bliskość Kanału Sueskiego, egipskie wojsko i policja prowadzą ofensywę przeciwko zbrojnym ugrupowaniom. W ostatnich miesiącach zabito lub pojmano kilkudziesięciu dżihadystów.
Główne ugrupowanie islamistyczne na Synaju, Ansar Bait al-Makdis, poinformowało, że w ostatnich operacjach sił rządowych zginęło kilku jego przywódców. W zeszłym tygodniu ugrupowanie przyznało się również do ścięcia głów czterem egipskim cywilom, których ciała znaleziono w sierpniu. Znane również jako Ansar Jerusalem ugrupowanie działa od egipskiej wiosny z 2011 roku, atakując siły bezpieczeństwa oraz Beduinów, których podejrzewa o współpracę z władzami.
Ataki dżihadystów nasiliły się po obaleniu Mursiego, który wywodzi się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego.
PAP