Wpisy

Prof. M. Andrzejewski: Wierzę, że bezpieczny kredyt 2 proc. będzie kontynuowany, bo jest niezwykle potrzebny

Bezpieczny kredyt 2 proc. jest wstrzymany, bo tamtoroczne pieniądze się chwilowo wyczerpały. Wierzę, że program będzie kontynuowany, bo on jest niezwykle potrzebny – mówił w środowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam prof. Mariusz Andrzejewski, ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

[TYLKO U NAS] Prof. M. Andrzejewski: Polska jest bezpieczną przystanią, w której można jeszcze bardzo długo inwestować w obligacje

Nasz dług publiczny jest w rękach zagranicznych inwestorów zaledwie w 30 procentach. (…) Polska jest bezpieczną przystanią, w którą można jeszcze bardzo długo inwestować w obligacje, bo nasze zadłużenie jest jednym z najniższych w Europie – to tylko 51 procent. (…) My z tego powodu będziemy przyciągać inwestorów i oni będą te środki finansowe inwestować, żądając niższej stopy zwrotu w zamian za to, że wiedzą, iż inwestują w bezpieczny kraj, nisko zadłużony o bardzo dynamicznej, dobrej, silnej gospodarce – mówił prof. Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

[TYLKO U NAS] Prof. M. Andrzejewski o wakacjach kredytowych: To jest ogromna pomoc dla wielu rodzin

Każdy siada w domu i patrzy, jaką ma sytuację rodzinną. Jeżeli potrzebuje wakacji kredytowych, cieszymy się z tego, że taka możliwość ratunku dla budżetów rodzinnych jest i wtedy korzystamy z tego – mówił prof. Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

[TYLKO U NAS] Prof. M. Andrzejewski: Jak stopy procentowe wzrosną do 4 czy 4,5 pkt. proc., to rata kredytu także wzrośnie. To powoduje, że ściągane są pieniądze z budżetów rodzinnych, które nie idą, m.in. na konsumpcję. Długoterminowo wpływa to na mniejszą inflację

Za jakiś czas, jak stopy procentowe wzrosną do 4 czy 4,5 pkt. proc., to rata wzrośnie do 1800, a nawet do 1900 złotych. „Za chwilę” będzie prawie dwa razy więcej. To jest to, co powoduje, że ściągane są w ten sposób pieniądze z budżetów rodzinnych, które nie idą na inne wydatki, m.in. na konsumpcję. W ten sposób długoterminowo faktycznie wpływa to na mniejszą inflację, bo jest mniej pieniędzy na rynku i w ten sposób ogranicza się popyt – mówił prof. Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.