TBL. Pierniki za twarde dla Śląska

Koszykarze Polskiego Cukru Toruń po końcówce, emocjonującej nawet dla najbardziej niecierpiących dopingu na stojąco swoich fanów, pokonali wyżej notowany Śląsk Wrocław 66:63. To piąta z rzędu wygrana podopiecznych trenera Miliji Bogicevicia w Tauron Basket Lidze, która Twarde Pierniki pozostawia w grze o playoffy.


Pierniki za Twarde dla Śląska (13)I. Już w pierwszej akcji Twarde Pierniki dały delikatnie do zrozumienia gościom ze Śląska, że łatwo im w tym spotkaniu nie będzie. LaMarshall Corbett zaczął dużo lepiej niż w ostatnim spotkaniu wyjazdowym w Dąbrowie i tym razem to on celną dwójką wyprowadził swoją ekipę na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. Gospodarze grali bardzo uważnie w obronie. Już na początku udało im się zaskoczyć nieco rozkojarzonych taką agresywną koszykówką wrocławian – kilkoma udanymi przechwytami. Tradycyjnie jak to bywa w drugiej połowie sezonu zdobywanie punktów w szeregach ekipy Bogicevicia rozkładało się równomiernie między kilku zawodników. Punkty zdobywali Jarosław Zyskowski, Krzysztof Sulima czy William Franklin. Rozgrywający Twardych Pierników nie potrafił jednak dwa razy skutecznie zakończyć szybkich kontr. W tej części meczu podopiecznych Emila Rajkovica w grze utrzymywał w pojedynkę praktycznie Łukasz Wiśniewski, który po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie aż 11 oczek. Dbając o nie piknikową atmosferę na trybunach w hali przy Bema, gospodarze w końcówce pierwszej ćwiartki złapali lekką zadyszkę. Prowadząc 17:9 na krótką przerwę zeszli przy przewadze zaledwie 17:16.

Pierniki za Twarde dla Śląska (24)II. Kontrolując, aby na hali panowała odpowiednia temperatura tą część spotkania popisowo rozpoczęli gracze z grodu Kopernika. Konkretnie duet Franklin – Sulima. Oczywiście pierwszy podawał, a drugi po wejściu pod kosz świetnie zakończył akcję. Następnie podkoszowy gospodarzy zdobył swój 7 i 8 pkt. celnie wykonując dwa rzuty wolne. Kibice (gości i gospodarzy) jeszcze przecierali oczy ze zdumienia, a po szybkiej akcji za trzy trafił Aleksander Perka (w tym momencie bardziej zdumieni byli miejscowi). W tym okresie gry Śląsk ewidentnie nie mógł uporać się z faulami. Na początku tej kwarty drugie przewinienie złapał Michał Gabiński, oprócz niego tyle samo przewinień na swoim koncie miało jeszcze dwóch innych graczy z Wrocławia. Kiedy jednak goście zdali sobie sprawę, że w koszykówce trzeba przede wszystkim trafiać do kosza przeciwnika – szybko zaczęli gonić nasyconych gospodarzy. Za trzy trafił Denis Ikovlev, błąd kroków popełnił Franklin, który genialne zagrania przeplatał fatalnymi decyzjami i szybko ponownie zapachniało remisem. Ale kto w tym spotkaniu się nie mylił. Stratę zaliczył niezawodny wcześniej Wiśniewski, po drugiej stronie parkietu po rzucie Żarko Comagica piłka nie doleciała nawet do obręczy. Nerwy w szeregach gości na wodzy trzymał jednak Wiśniewski, który poprzedni błąd szybko naprawił celną dwójką. W najlepsze trwał za to festiwal błędów po stronie miejscowych. W indywidualnej akcji pomylił się także Corrbet, następnie nie trafił za trzy i chociaż piłkę zebrał Comagic to spod kosza nie zdobył punktów taki ekspert w tej dziedzinie jak Sean Denison. Taka kolej rzeczy nie mogła trwać jednak wiecznie. W końcu Comagic przełamał niemoc swoich, a Kanadyjczyk popisał się akcją 2+1. Nieśmiałą dwójką odpowiedział wprawdzie Roederick Price, jednak szybko tego pożałował, ponieważ Michał Jankowski trafił za trzy i ekipa Śląska była na -7. W samej końcówce Franklin rozegrał jeszcze popisowa akcję z Adamem Lisewskim, ale potem znowu Pierniki stanęły. Wykorzystał to Wiśniewski kompletując do dorobku 15. punkt, a straty przed przerwą na 34:30 dla gospodarzy celną trójka zmniejszył największy tego dni ekspert od tych rzutów, czyli Denis Ikoviev.

Pierniki za Twarde dla Śląska (15)III. Po przerwie doszło do istnej bitwy na noże. William Franklin błyskawicznie dopisał do swojego dorobku szybkie cztery punkty. Z drugiej strony dłużny nie pozostał Vuk Radiovojević rzucając za trzy. Na siedmiopunktowe prowadzenie Pierniki wyszły po dwóch wolnych Zyskowkiego, pięknej czapie Denisona i wolnym bezbłędnie wykonywanym również przez Corbetta. Podopieczni Bogicevicia powinni jeszcze swoją przewagę powiększyć, ale nie wykorzystywali doskonałych kontr w nadarzających się przechwytach. Żeby miejscowym nie było za wesoło – przyjezdni co chwila się odgrażali – pilnując wyniku przed decydującą rozgrywką. Przede wszystkim po ich stronie na dobre rozkręcił się Ikovlev, a swoje tempo z początku meczu co ruch nadganiaj Wiśniewski. Po dwóch szybkich akcjach wykończonych przez Lawrence’a Kinnarda wynik na tablicy przed ostatnią ćwiartką pokazywał 48:42 dla Twardych. To oznaczało tylko jedno …

Pierniki za Twarde dla Śląska (26)IV. …emocję, których przy Bema w tym sezonie jeszcze nie było. Zaczęło się źle dla miejscowych od faulu Comagica i wykorzystanych dwóch wolnych przez Jakuba Dłoniaka. Potem zbiórkę w obronie przytomnie zaliczył Corbett, a po faulu nie pomylił się z linii rzutów wolnych. Pierniki prowadziły siedmioma oczkami, a po trójce Jankowskiego ich kibice zaczęli nawet świętować wygraną swoich ulubieńców. Bynajmniej odrobinę za wcześniej. Wprawdzie pod koszami panował nie podzielnie Denison, ale Śląsk miał w swoich szeregach Wiśniewskiego i Ikovleva, a ta dwója potrafi trafić parę koszy z rzędu. Po kolejnej dwójce Dłoniaka przyjezdni doszli na dwa punkty co bez wątpienia przypomniało trenerowi Bogiceviciowi o możliwości skorzystania z czasu. Pauza nie wybiła z uderzenia łapiących wiatr w żagle Ślązaków. Kiedy jednak za trzy trafił Corbett o czas dla swoich poprosił Rajkovic – tablica pokazywała 58:51 dla PC Toruń. Okazało się, że goście poważają swojego szkoleniowca w pełni tego słowa znaczenia. Najpierw trafił Mladenović, a potem Ikovlev sfaulował Franklina, ale lider gospodarzy zaliczył tylko jedną udaną próbę. Podbudowani tym wrocławianie w osobie Ikovleva trafili za trzy. Do końca została 1.1 min gry. Akcję dwa plus jeden nie w pełni wykorzystał Franklin, za co został skarcony kolejna trójką Ikovleva. 61:61 na tablicy, a do końca 47 s. W tej sytuacji o czas poprosił szkoleniowiec Twardych. Poskutkowało, bo po pięknej asyście Franklina piłkę w koszu w swoim stylu umieścił Denison. Twarde wybroniły kontrę i w nagrodę po taktycznym faulu Wiśniewskiego otrzymali rzuty wolne. Jednak ponownie nerwy nie do końca opanował toruński rozgrywający, trafiając tylko raz. Po ostatnim czasie na życzenie Rajkovicia, dwa punkty zdobył jeszcze Michał Gabiński, ale w odpowiedzi całą halę w szał radości wprawił Denison.

Znakomita passa PC Toruń trwa … .

Pierniki za Twarde dla Śląska (27)

***

Polski Cukier ToruńWKS Śląsk Wrocław 66:63 

(17:16, 17:14,14:12,18:21)

Polski Cukier: William Franklin 17, LaMarshall Corbett 12, Sean Denison 9, Krzysztof Sulima 8, Michał Jankowski 8, Jarosław Zyskowski 7, Aleksander Perka 3, Zarko Comagić 2, Adam Lisewski 0

Śląsk Wrocław: Łukasz Wiśniewski 17, Denis Ikovlev 15, Aleksandar Mladenović 10, Lawrence Kinnard 7, Jakub Dłoniak 5, Roderick Trice 4, Vuk Radivojević 3, Michał Gabiński 2, Robert Tomaszek 0

Sport.RIRM


drukuj

Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl