NBA. Heat wciąż w grze, double-double Gortata

Washington Wizards przegrali we własnej hali z Miami Heat 103:106. Marcin Gortat, pomimo ciężkiego przeciwnika w postaci Hassana Whiteside’a, odnotował 36. doubledouble w bieżącym sezonie.


Drużyna Erika Spoelstra przyjechała do Waszyngtonu wyjątkowo zmobilizowana. Do końca sezonu Heat, wliczając starcie z Czarodziejami, pozostały 3 spotkania. Żar walczy o pierwszą ósemkę Wschodu z Chicago Bulls oraz Indianą Pacers.

Łatwego początku na pewno nie miał John Wall. Rozgrywający Wizards nie mógł się wstrzelić, a na dodatek grę dwudziestosześciolatkowi wyjątkowo utrudniał Josh Richardson. Czarodzieje mogli liczyć na Marcina Gortata i Markieffa Morrisa. Nasz rodak dobijał, uczestniczył w kontrach oraz zatrzymywał rywali pod obręczą. Po „layupie” skrzydłowego gospodarze prowadzili 15:7. Goście opierali się na zagraniach Hassana Whiteside’a i Tylera Johnsona. Premierowa kwarta zakończyła się wynikiem 29:28 dla miejscowych.

W drugiej części meczu rezerwowi obu drużyn pokazali się z dobrej strony. Wayne Ellington zdobył 8 punktów dla Heat, natomiast Ian Mahinmi odpowiedział 6 oczkami. Po efektownym dryblingu i celnym rzucie Brandona Jenningsa Wizards wygrywali zaledwie 39:38. Kiedy na boisko powrócili starterzy, przyjezdni wypracowali pięciopunktową przewagę (45:50). Wall jeszcze przed zejściem do szatni zdołał doprowadzić do remisu (52:52).

Po przerwie kibice mogli oglądać wymianę kosz za kosz. Goran Dragić miał udany okres w połowie trzeciej kwarty – wymusił kilka fauli i trafiał po minięciu rywala (62:68). Chwilę później zza linii 7.24 m skuteczni byli Bradley Beal oraz Kelly Oubre Jr (68:69). Dzięki twardej obronie Heat w końcówce prowadzili 78:74.

Czwartą odsłonę spotkania otworzyli Bojan Bogdanović oraz Mahinmi (81:81). Kolejne minuty należały do Morrisa i Whiteside’a. Center Żaru na celną „trójkę” rywala odwdzięczył się rzutem z „trumny” (100:102). Czarodziejom w końcówce zabrakło dokładności. Najpierw Oubre Jr stracił piłkę, a kiedy Beal rzucał po dogrywkę, środkowy gości zablokował próbę obrońcy gospodarzy. Ostatecznie Wizards przegrali 103:106.

Duży wpływ na porażkę koszykarzy Scotta Brooksa miała nieskuteczność Bradleya Beala i Johna Walla. Obaj w sumie wykorzystali zaledwie 11 na 33 próby. Na wyróżnienie zasługuje Markieff Morris – autor 21 oczek i 5 zbiórek.

Drużyna z Waszyngtonu plasuje się na 4. miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej. Przed Czarodziejami pozostały tylko 2 mecze do zakończenia sezonu regularnego.

***

Washington Wizards Miami Heat 103:106 (29:28, 23:24, 22:26, 29:28)
(Markieff Morris 21, Bradley Beal 16, Marcin Gortat 11 – Hassan Whiteside 30, Tyler Johnson 19, Goran Dragić 18)

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl