fot. https://en.volleyballworld.com/news/

Siatkówka. Liga Narodów 2022 – Polacy z trzema zwycięstwami i jedną porażką po turniejowych meczach w Ottawie

Polscy siatkarze w dobrym stylu rozpoczęli zmagania w tegorocznej Lidze Narodów. Biało-czerwoni, w mocno zmienionym składzie, w pierwszych czterech meczach tych rozgrywek, rozegranych w kanadyjskiej Ottawie, mierzyli się z Argentyną, Włochami, Bułgarią i Francją. Mistrzowie świata przegrali tylko jeden mecz – z reprezentacją Italii.


Polska – Argentyna 3:0 (25:21, 25:22, 25:23)

Polacy rywalizację w Ottawie rozpoczęli od starcia z brązowymi medalistami olimpijskimi – Argentyńczykami. Pierwszą partię biało-czerwoni rozpoczęli słabo, ale w kolejnych akcjach dogonili rywali i wypracowali sobie przewagę, której nie dali już sobie odebrać. Bardzo dobrze w ataku radził sobie Maciej Muzaj.  Drugi set był bardzo wyrównany. A ataku sporo punktów dla naszej kadry zdobył Tomasz Fornal. Bohaterem końcówki został jednak Karol Kłos, który dorzucił bardzo ważne punkty blokiem, w efekcie czego Polska prowadziła już 2:0. W trzecią odsłonę lepiej weszli Argentyńczycy, a biało-czerwoni musieli odrabiać straty. W kolejnych minutach trwała zacięta rywalizacja punkt za punkt. W końcówce na parkiecie pojawił się Karol Butryn i to on swoimi skutecznymi atakami przyczynił się do wygranej w tej partii. Punkt na wagę zwycięstwa asem serwisowym zdobył Jan Firlej.

https://twitter.com/PolskaSiatkowka/status/1534654700779446275

Polska – Włochy 1:3 (25:21, 23:25, 20:25, 20:25)

Podbudowani zwycięstwem nad Argentyną podopieczni Nikoli Grbicia tym razem mierzyli się z reprezentacją Włoch. W pierwszym secie obie drużyny popełniały dość dużo błędów własnych. Dobrze spisywał się Karol Butryn, który popisał się kilkoma dobrymi atakami, dorzucając do tego ważny punkt zagrywką. Biało-czerwoni wypracowali sobie w końcówce kilkupunktową przewagę, której nie roztrwonili, a tę odsłonę zakończyli skutecznym blokiem. W drugiej partii przez długi czas wszystko układało się po myśli Polaków. Dobrze funkcjonował atak, pojawiły się kolejne punkty blokiem. Przy stanie 22:20 nasi zawodnicy stanęli. Rywale zdobyli cztery punkty z rzędu i nie wypuścili tej przewagi, doprowadzając do stanu 1:1 w meczu. Niestety, trzeci set to festiwal błędów mistrzów świata w ataku i zagrywce. Włosi wypracowali sobie spory zapas punktowy, który wystarczył im do zwycięstwa w tej odsłonie. W czwartej części Polacy początkowo wystrzegali się pomyłek w ataku. Trwało to jednak tylko do pewnego momentu. Później pojawiła się bowiem seria zepsutych zagrywek. Nasi reprezentanci zdołali jeszcze doprowadzić do stanu 20:20. W końcówce to rywale rozstrzygnęli losy całej rywalizacji za sprawą dwóch asów serwisowych.

Bułgaria – Polska 0:3 (19:25, 19:25, 23:25)

Kolejnym rywalem Polaków w podczas serii spotkań w Kanadzie byli Bułgarzy. Pierwszą partię dobrze rozpoczęli rywale, punktując m.in. blokiem i zagrywką. Biało-czerwoni dość szybko dogonili Bułgarów, a w kolejnych minutach – wykorzystując m.in. błędy własne przeciwnika – zbudowali bezpieczną przewagę, ostatecznie wygrywając tego seta do 19. Druga odsłona to znakomita gra Polaków, szczególnie w obronie i kontrach. W efekcie mistrzowie świata w pewnym momencie osiągnęli nawet 8-puntktowe prowadzenie. W kolejnych minutach przeciwnicy poprawili swój atak, jednak było już zbyt późno, by w jakikolwiek sposób zagrozić podopiecznym Nikoli Grbicia. Trzeci set miał najbardziej wyrównany przebieg. Na początku to Bułgarzy oskoczyli naszym reprezentantom na dwa-trzy punkty, jednak dzięki punktom zdobywanym po kontrach i dzięki zagrywce Polacy wyszli na minimalne prowadzenie. Biało-czerwoni pilnowali, aby punktować po serwisach rywali, co wystarczyło do wygranej w trzeciej partii i w całym spotkaniu.

https://twitter.com/PolskaSiatkowka/status/1535735694999572481

Polska – Francja 3:1 (21:25, 25:22, 25:21, 25:22)

Na koniec zmagań w Ottawie biało-czerwonym przyszło mierzyć się z mistrzami olimpijskimi z Tokio – Francuzami. W pierwszych minutach pierwszego seta dobrze zaczął pracować francuski blok. Jednak najważniejszym momentem okazało się wejście na pole zagrywki Antoine’a Brizarda. Rozgrywający popisał się aż pięcioma asami serwisowymi, dzięki czemu Francuzi wypracowali sobie ogromną przewagę, której Polacy nie potrafili zniwelować, mimo poprawy gry blokiem. Trójkolorowi wygrali inauguracyjną partię do 21. Początek drugiej odsłony to kilka błędów własnych mistrzów świata, co dało kilkupunktową przewagę rywalom. W kolejnych minutach biało-czerwoni – dzięki atakom zdobytym przy własnym serwisie – zdołali dogonić Trójkolorowych. W newralgicznym momencie seta punkty atakiem i blokiem wywalczył Tomasz Fornal. W dużej mierze to ten zawodnik zapewnił naszej reprezentacji zwycięstwo w tej osłonie. W trzeciej partii trwała wyrównana walka do stanu 9:8 dla Francji. Wówczas Polacy zdołali zdobyć pięć oczek z rządu, w czym pomocny okazał się blok i zagrywka. Potem dorzucili jeszcze jeden blok i kolejnego asa serwisowego i stało się jasne, że rywalom będzie trudno odwrócić losy tej odsłony. Trójkolorowi próbowali jeszcze gonić wynik, ale punktowa zagrywka Karola Butryna podcięła skrzydła mistrzom olimpijskim, którzy przegrali 21:25. Przez sporą część czwartej partii żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na kilka punktów. Pry stanie 17:17 Polacy najpierw skończyli atak przy własnej zagrywce, a chwilę później Mateusz Poręba popisał się asem serwisowym. W końcówce biało-czerwoni zdobyli ważny punkt do kontrataku, dorzucając skuteczną zagrywkę. Mecz zakończył skutecznym atakiem Bartosz Kwolek.

https://twitter.com/PolskaSiatkowka/status/1536028966359814150

Polacy po czterech rozegranych meczach bieżącej edycji Ligi Narodów mają w dorobku 9 punktów i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Biało-czerwoni kolejne spotkania w LN rozegrają 22, 23, 25 i 26 czerwca. Zmierzą się wówczas z Brazylią, Kanadą, Australią i USA.

https://twitter.com/volleyballworld/status/1536196663022235648

 

Sport.RIRM

drukuj