PlusLiga. ZAKSA o krok od mistrzostwa, Resovia ponownie poległa

W drugim finałowym spotkaniu PlusLigi siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle ponownie pokonali broniącą tytułu Asseco Resovię Rzeszów 3:0 (25:18, 25:19, 25:21). Wygrana najlepszej ekipie sezonu zasadniczego nie przyszła aż tak łatwo jak wczoraj, ale przyjezdni ponownie polegli w trzech odsłonach. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany środkowy Jurij Gladyr.


I set

Podobnie jak wczoraj gospodarze bardzo słabo rozpoczęli mecz, ponieważ to rzeszowianie byli stroną dominującą i głównie dzięki doskonałym zagraniom w wykonaniu Bartosza Kurka prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Po niej za odrabianie strat zabrali się do spółki najlepszy zawodnik pierwszego finałowego spotkania Sam Deroo i ten, który MVP został wybrany dzisiaj, czyli Jurij Gladyr. Pomocną rękę do ZAKSY wyciągnęli też… podopieczni Andrzeja Kowala, seriami popełniając proste błędy. Tak klasowa ekipa, jaką jest ta z Kędzierzyna-Koźla, nie mogła zmarnować podobnej sytuacji. Bardzo dobrze serwował Gladyr, dyspozycji z wczoraj w ataku nie zgubił Dawid Konarski, ale ostatni punkt dla gospodarzy zdobył pomyłką w polu serwisowym środkowy Resovii Dmytro Paszycki (25:18).

II set

Opiekun aktualnych mistrzów Polski próbował wszystkiego, żeby poprawić fatalną dyspozycję swoich podopiecznych, łącznie ze zmianą prawie całej podstawowej na początku szóstki. Parkiet opuścili słabo dysponowani Fabian Drzyzga, Niko³aj Penczew Benjamin Toniutti Jurij GladyrThomas Jaeschke i Kurek, który szybko zatracił skuteczność z pierwszego seta. To jednak nic nie dawało. Świetny dzień na zagrywce miał Gladyr, który tym elementem gnębił przeciwników. Po jego serii ZAKSA prowadziła 12:6. Ożywienie w ekipie z Podkarpacia wnieśli Lukas Tichacek i Aleksander Śliwka, po ich skutecznej grze przyjezdni zbliżyli się na cztery oczka. To było jednak wszystko, na co pozwolili im w tym secie gospodarze. Wygrali oni ostatecznie do 19, po ataku z wykorzystaniem bloku przyjezdnych w wykonaniu Konarskiego (25:19).

III set

Na początku tej odsłony do gry poderwać kolegów z Rzeszowa próbował Dominik Witczak, kończąc kilka ataków i dobrze broniący ich libero Damian Wojtaszek. Nie trwało to długo. ZAKSA miała bowiem skutecznego w bloku Benjamina Toniuttiego i zagrywkę Kevina Tillie. Po tym, jak gospodarze wyszli na prowadzenie 16:9, w spotkaniu skończyły się wszelakie emocje. Kędzierzynianie kontrolowali przebieg meczu, który zakończył ostatecznie atakiem Sam Deroo (25:21).

Trzeci finałowy pojedynek pomiędzy Resovią a Zaksą zaplanowano na najbliższy wtorek. Tym razem rywalizacja o złoty medal mistrzostw Polski przeniesie się do stolicy Podkarpacia.

***

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 3:0
(25:18, 25:19, 25:21)

ZAKSA: Kevin Tillie (4), Dawid Konarski (15), Jurij Gladyr (8), Sam Deroo (17), Benjamin Toniutti (1), Patryk Czarnowski (3), Paweł Zatorski (libero) oraz Krzysztof Rejno i Grzegorz Bociek

Resovia: Bartosz Kurek (5), Thomas Jaeschke (3), Olieg Achrem (10), Dmytro Paszycki (7), Fabian Drzyzga, Russell Holmes, Nikołaj Penczew (3), Damian Wojtaszek (libero) oraz Lukas Tichacek (1), Dawid Dryja (1) i Aleksander Śliwka (2)

Stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw): 2-0 dla Zaksy

***

Mecz o trzecie miejsce:

PGE Skra Bełchatów – LOTOS Trefl Gdańsk 3:0
(25:13, 25:10, 25:21)

Skra: Srećko Lisinac (8), Mariusz Wlazły (15), Karol Kłos (5), Facundo Conte (9), Nicolas Uriarte (4), Nicolas Marechal (13), Kacper Piechocki (libero)

LOTOS: Wojciech Grzyb (4), Marco Falaschi, Sebastian Schwarz (2), Bartosz Gawryszewski, Murphy Troy (6), Mateusz Mika (7), Piotr Gacek (libero) oraz Przemysław Stępień, Damian Schulz (5) i Miłosz Hebda (3)

Stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw): 2-0 dla Skry

Sport.RIRM

drukuj