Ekstraklasa. Kolejny pewny krok Legii w kierunku mistrzostwa
Legia Warszawa wygrała na własnym stadionie z Cracovią 4:0 w meczu 33. kolejki Ekstraklasy. Dla ekipy Stanisława Czerczesowa dzisiejsze zwycięstwo jest bardzo ważnym krokiem w kierunku mistrzostwa Polski. Wojskowi wreszcie zagrali jak na lidera rozgrywek przystało – z polotem, pomysłem, a przede wszystkim efektywnie.
Kibice Legii, zgromadzeni przy Łazienkowskiej, nie przyjmowali do wiadomości, że ich ulubieńcy mogą dziś stracić punkty. Podopieczni Jacka Zielińskiego nie są tą samą drużyną, co jesienią i zdobywanie punktów ostatnimi czasy nie jest dla nich tak proste, jak w poprzedniej rundzie.
Warszawiacy od pierwszego gwizdka zdominowali rywali pod każdym względem. Miejscowych na prowadzenie już w 6, minucie wyprowadził Aleksandar Prijović, który po składnej akcji z Nemanją Nikoliciem trafił do siatki z ostrego kąta. Chwilę później Michał Kucharczyk popisał się fenomenalnym strzałem z dystansu, lobując bramkarza Pasów Grzegorza Sandomierskiego. Wynik 2:0 po dwudziestu pięciu minutach mógł nieco rozproszyć szyki obronne gospodarzy. W dalszej fazie meczu Cracovia powinna była zdobyć kontaktową bramkę, ale dziś zawodzili jej liderzy.
Legioniści grali konsekwentnie i właściwie w 32. minucie to spotkanie mogło się zakończyć. Wówczas Nemanja Nikolić wykończył dośrodkowanie Guilherme i było „pozamiatane“. 3:0 do przerwy to wynik, który niemal gwarantował Legionistom pełną pulę punktów. Po pierwszej połowie powinno było paść jeszcze kilka goli dla miejscowych, jednak popularny „Niko“ nie zdołał wykorzystać choćby jednej z sytuacji sam na sam z Sandomierskim.
Po zmianie stron mecz nie porywał poziomem tak, jak w pierwszej części. Wspomnianego wcześniej Nikolicia zmienił Kasper Hamalainen, który za zaufanie trenera odwdzięczył mu się bramką na 4:0 w 77. minucie. Było to pierwsze trafienie Fina w barwach warszawskiej drużyny, który jednocześnie ustalił wynik spotkania.
Legia ostatecznie wygrała 4:0 i przy aplauzie ponad dwudziestotysięcznej publiczności opuszczała murawę swojego stadionu. Tym zwycięstwem zawodnicy Stanisława Czerczesowa dali swoim rywalom do mistrzostwa jasny sygnał, że dogonienie ich będzie graniczyło z cudem.
***
Legia Warszawa – Cracovia 4:0 (3:0)
Aleksandar Prijović 6‘ Michał Kucharczyk 25‘ Nemanja Nikolić 33‘ Kasper Hamalainen 77‘
Legia: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Adam Hlousek (87′ Tomasz Brzyski) – Ariel Borysiuk, Ondrej Duda – Guilherme, Aleksandar Prijović (80′ Tomasz Jodłowiec), Michał Kucharczyk – Nemanja Nikolić (73′ Kasper Hamalainen)
Cracovia: Grzegorz Sandomierski – Deleu (46′ Piotr Polczak), Florin Bejan, Hubert Wołąkiewicz, Jakub Wójcicki – Bartosz Kapustka, Miroslav Covilo – Erik Jendrisek, Mateusz Cetnarski, Mateusz Wdowiak (46′ Łukasz Zejdler) – Tomas Vestenicky (90′ Przemysław Pyrdek)
Żółte kartki: Tomasz Jodłowiec (Legia) oraz Bartosz Kapustka, Deleu (Cracovia)
Sport.RIRM