MŚ Katar 2015. Zwycięski horror Polaków, rozpacz Rosjan
Piłkarze ręczni reprezentacji Polski pokonali Rosję 26:25 w sowim trzecim meczu rozgrywanych w Katarze mistrzostw świata. Biało – czerwonych do zwycięstwa poprowadził Andrzej Rojewski, jednak zwycięską bramkę rzucił Adam Wiśniewski po asyście Karola Bieleckiego.
Budowana na najbliższe igrzyska olimpijskie reprezentacja Rosji już na tegorocznym czempionacie próbuje rywalizować z najlepszymi. Minimalna porażka z Niemcami pokazała, że Sborna nie będzie łatwym przeciwnikiem dla naszych szczypiornistów.
Od pierwszych minut Polacy mieli spory problem z zatrzymaniem niezwykle skutecznych rywali. Na gola Timura Dibirova odpowiedział Krzysztof Lijewski, jednak zdobytą bramkę przypłacił kontuzją. Prawy rozgrywający Vive Kielce musiał opuścić boisko, a z ławki rezerwowych podnosił się tylko przy wykonywaniu rzutów karnych. W jego miejsce na parkiet wszedł Andrzej Rojewski, jednak ponownie swojego występu nie rozpoczął najlepiej. W gazie byli Rosjanie, którzy za sprawą duetu Konstantin Igropulo – Daniil Shishkarev wyszli na prowadzenie 5:1.
W trudnym momencie swoim kolegom z drużyny pomógł Piotr Wyszomirski, który zastąpił słabo spisującego się na mundialu Sławomira Szmala. Najpierw przełamał się Rojewski, a gdy drugi bieg wrzucili Przemysław Krajewski i Mariusz Jurkiewicz na tablicy wyników pojawił się remis 6:6. Od tego momentu kibice byli świadkami niezwykle wyrównanej walki. Biało – czerwoni nie mogli przełamać oporu Sbornej i na potęgę marnowali szanse na objęcie prowadzenia. Nie pomógł nam nawet rzut karny, niewykorzystany przez Bartosza Jureckiego. Do szatni obie drużyny schodziły przy rezultacie 13:12 dla Rosjan.
Po zmianie stron podopieczni Michaela Bieglera zdołali po raz pierwszy wypracować skromną przewagę nad rywalem. Fantastycznie do gry wprowadził się Karol Bielecki, a trafieniem na 17:16 w osłabieniu popisał się Rojewski. Od tej pory sytuacja z każdą chwilą wyglądała coraz gorzej. Sborna wyraźnie podkręciła tempo i przed decydującą końcówką spotkania wygrywała 24:21. Biało – czerwoni nie dali za wygraną, a chwilę przed końcem, po akcji Michała Jureckiego, doprowadzili do wyrównania.
Po dwóch kontrowersyjnych decyzjach arbitrów, którzy najpierw nie uznali gola Bartka Jureckiego, a po chwili orzekli rzut karny dla rywali, to Sborna była bliżej triumfu (24:25). Do kolejnego remisu doprowadził niezmordowany Karol Bielecki, a w następnej akcji decydującą bramkę po jego podaniu rzucił Adam Wiśniewski.
Szczypiornistą meczu słusznie wybrano rozgrywającego fantastyczne zawody Andrzeja Rojewskiego. Podopieczni Bieglera wygrali po raz drugi z rzędu. Przedwczoraj wyższość naszej drużyny musiała uznać Argentyna. Na inaugurację lepsi od biało – czerwonych okazali się jednak Niemcy.
***
Polska – Rosja 26:25 (12:13)
Polska: Szmal (4/8 – 50%), Wyszomirski (8/29 – 28%) – Lijewski 3 (2/2), Krajewski 1, Orzechowski, Bielecki 3, Rojewski 6, Wiśniewski 3, B. Jurecki 4 (0/1), M. Jurecki 3, Grabarczyk, Jurkiewicz 2, Syprzak, Daszek, Szyba, Chrapkowski 1
Karne: 2/3
Kary: 10 min.
Rosja: Bogdanov (13, Levshin – Pyshkin, Shishkarev, Kovalev, Evdokimov, Skopintsev, Atman, Gorbok, Kudinov, Chipurin, Dibirov, Dereven, Igropulo (4/4), Aslanyan, Zhitnikov
Karne: 4/4
Kary: 10 min.
Sędziowali: Nenad Krstić oraz Peter Ljubić (Słowenia)
Sport.RIRM