Liga Konferencji Europy. 10 minut nadziei Lecha na dogrywkę we Florencji. Kolejorz w świetnym stylu żegna się z rozgrywkami

Lech Poznań pokonał na wyjeździe Fiorentinę 3:2 w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji Europy, jednak okazało się to za mało, aby awansować do kolejnej fazy rozgrywek pucharowych. Trzeba jednak przyznać, że Kolejorz rozegrał znakomite zawody, przez 10 minut mając wynik, dający możliwość doprowadzenia do dogrywki w rywalizacji z przedstawicielem Serie A.

---

Po wysokiej porażce przy Bułgarskiej mało który kibic Lecha liczył jeszcze na odwrócenie losów rywalizacji z ekipą z Półwyspu Apenińskiego. Istotną zmianą w porównaniu do pierwszego meczu był fakt, że trener John van den Brom mógł skorzystać z dwóch ważnych piłkarzy: Radosława Murawskiego oraz Filipa Dagerstala. Szkoleniowiec Kolejorza zdecydował się również wystawić w podstawowym składzie na mecz we Florencji Alana Czerwińskiego oraz Artura Sobiecha, kosztem Joela Pereiry oraz Mikaela Ishaka.

https://twitter.com/LechPoznan/status/1649071947420975104

Mistrzowie Polski podeszli do rewanżu z Violą z odpowiednim nastawieniem mentalnym i szybko zaskoczyli przeciwników. W 9. minucie Michał Skóraś z prawej strony boiska zacentrował w pole karne, kiks popełnił jeden z obrońców który odbił piłkę wprost pod nogi Alfonso Sousy, a Portugalczyk strzałem bez przyjęcia dał Lechowi prowadzenie. Trzeba przyznać, że poznaniacy mieli w pierwszej połowie dużo szczęścia, że sędzia po ataku Radosława Murawskiego na Nicolasie Gonzalezie nie podyktował rzut karnego dla gospodarzy. Zagrożony drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką był z kolei Czerwiński, na co zareagował van den Brom, zmieniając bocznego defensora już w 31 minucie. Kolejorz utrzymał skromną zaliczkę do przerwy.

https://twitter.com/LechPoznan/status/1649108442009698317

W 65. minucie, po faulu na Michale Skórasiu w polu karnym gospodarzy, sędzia podyktował rzut karny dla mistrzów Polski. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Kristoffer Velde. W tym momencie piłkarze z Poznania uwierzyli, że stać ich na odwrócenie losów rywalizacji i ruszyli do ataku. Ich starania zostały nagrodzone już cztery minuty później. Po szybkim wyrzucie z autu Jesper Karlstrom wbiegł w pole karne Fiorentiny i zagrał do Artura Sobiecha, a ten z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. W tym momencie Lech prowadził 3:0, co oznaczało dogrywkę. Niestety, Kolejorz w 78. minucie dał sobie wbić gola. Velde w niegroźnej sytuacji sfaulował z boku pola karnego jednego z rywali i Viola egzekwowała rzut wolny. Błąd popełnił Murawski, którzy dośrodkowaną futbolówkę wybił wprost do Riccardo Sottila, a ten nie dał szans na interwencję Filipowi Bednarkowi. To trafienie podcięło skrzydła mistrzom Polski. W końcówce zespół z Florencji zdobył jeszcze bramkę na 2:3. Po stracie Dagerstala szybką akcję swojej drużyny wykończył Gaetano Castrovilli.

Lech ostatecznie pokonał na wyjeździe Fiorentinę 3:2, jednak do półfinału awansowali Włosi. Poznaniacy swojej gry nie musieli się jednak wstydzić. Co równie istotne, dzięki wygranej Kolejorza Polska awansowała na 24 miejsce w rankingu UEFA.

https://twitter.com/LechPoznan/status/1649141880876068896

***

ACF Fiorentina – Lech Poznań 2:3 (0:1)
Riccardo Sottil 78′, Gaetano Castrovilli 90+2′ – Afonso Sousa 9′, Kristoffer Velde (k.) 65′, Artur Sobiech 69′

Pierwszy mecz: 4:1. awans: ACF Fiorentina

ACF Fiorentina: Pietro Terracciano – Lorenzo Venuti, Nikola Milenković (46′ Lucas Martinez), Igor Cristiano Biraghi (54′ Aleksa Terzić), Giacomo Bonaventura (70′ Gaetano Castrovilli), Rolando Mandragora, Antonin Barak, Nicolas Gonzalez, Luka Jović (70′ Arthur Cabral), Riccardo Sottil (85′ Christian Kouame)

Lech Poznań: Filip Bednarek – Alan Czerwiński (31′ Joel Pereira), Antonio Milić, Filip Dagerstal, Jesper Karlstrom, Radosław Murawski (82′ Nika Kwekweskiri), Michał Skóraś, Afonso Sousa (80′ Filip Marchwiński), Pedro Rebocho, Kristoffer Velde (80′ Adriel Ba Loua), Artur Sobiech (79′ Mikael Ishak)

 

Sport.RIRM