Fantastyczny doping i powtórka finału sprzed roku – taki był pierwszy dzień siatkarskiego turnieju o TAURON Puchar Polski w Krakowie
W półfinałowych meczach siatkarskiego turnieju o TAURON Puchar Polski Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała Projekt Warszawa (3:0), a JSW Jastrzębski Węgiel wyeliminował LUK Bogdankę Lublin. To oznacza, że w finale podopieczni Michała Winiarskiego mogą zrewanżować się zespołowi ze Śląska za ubiegłoroczną porażkę.
W pierwszym spotkaniu JSW Jastrzębski Węgiel – największy pechowiec rozgrywek pucharowych, bowiem przegrał dotąd osiem finałów – zmierzył się z Bogdanką LUK Lublin, niedawnym zdobywcą Pucharu Challenge. W poprzedniej edycji rozgrywek jastrzębianie wygrali 3:0, dominując od początku do końca.
– Teraz przyjechaliśmy w innej roli – zapowiedział Jak Nowakowski, środkowy Bogdanki.
Spotkanie było bardziej wyrównane niż przed rokiem, ale zakończyło się takim samym wynikiem.
W każdym z setów siatkarze z Lublina potrafili postraszyć faworyta, bo takim był JSW Jastrzębski Węgiel, najlepszy w rundzie zasadniczej PlusLigi i ciągle aktualny mistrz Polski. Bardzo dobrze grał Łukasz Kaczmarek, Tomasz Fornal potwierdzał w trudnych chwilach, że jest liderem. To w dużej mierze oni byli w stanie przystopować regularne odrabianie strat przez zawodników z Lubelszczyzny.
W trzeciej partii owacyjnie przywitany w TAURON Arenie Wilfredo Leon i jego koledzy wreszcie zdołali wyjść na prowadzenie, które było nawet trzypunktowe. Wydawało się, że mecz się przedłuży. Nadzieje rozwiał Norbert Huber przy pomocy własnych zagrywek. To po nich JSW Jastrzębski Węgiel odrobił straty, a w końcówce znów był minimalnie lepszy. W efekcie po raz jedenasty w historii awansował do finału. MVP został Benjamin Toniutti, rozgrywający zespołu ze Śląska.
***
W trzech setach zakończył się też drugi półfinał, w którym Aluron CMC Warta Zawiercie – tak jak przed rokiem – pokonała PGE Projekt Warszawa. Już pierwsze akcje pokazały, że obrońcy tytułu są bardzo mocno zmotywowani, gdyż zaczęli mecz od prowadzenia 5:1. I już do końca byli poza zasięgiem zespołu ze stolicy. Trener Piotr Graban dokonywał zmian, zwykle opanowany mistrz olimpijski Kevin Tillie pobudzał kolegów do walki, ale na zawiercian nie było mocnych.
Karol Butryn, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek czy Luke Perry grali doskonale, nie pozwalając rywalom praktycznie na nic. Podopieczni Michała Winiarskiego znakomicie bronili, czego konsekwencją była tylko 36-procentowa skuteczność PGE Projektu w ataku. Po przeciwnej stronie był Butryn, który zakończył spotkanie z 17 punktami i został jego MVP.
Zwycięzcami półfinałów byli też kibice, którzy wspaniale dopingowali swoje zespoły, świetnie się przy tym bawiąc. Pierwszy mecz oglądało 12 387 osób, a drugi – 12 305.
Polska Liga Siatkówki