El. MŚ 2022. Polacy w słabym stylu pokonują Albanię
Podopieczni Paulo Sousy w czwartym meczu eliminacji do mistrzostw świata w Katarze pokonali Albanię 4:1. Wynik nie odzwierciedla jednak boiskowych poczynań obu zespołów. Bramkę w debiutanckim występie zdobył Adam Buksa.
Początek spotkania przebiegał pod znakiem agresywnej gry. Arbiter nie wahał się temperować zapędów piłkarzy, czego efektem były pokazane w ciągu jedenastu minut trzy żółte kartki dla Albańczyków. Jedno z przewinień przyniosło „Biało-Czerwonym” okazję strzelecką. Jakub Moder posłał dobre dośrodkowanie w pole karne. Kamil Glik „główkował” na dalszy słupek, gdzie znalazł się Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium z bliskiej odległości dopełnił formalności, otwierając wynik rywalizacji.
▶ ▶ ▶ ⚽✅ Ćwiczone
#POLALB 1⃣ ▶ https://t.co/LjWTVE12v1#kadra2021 #WCQ2022 #tvpsport pic.twitter.com/kYomgl8C1l
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 2, 2021
Polakom z trudem przychodziło tworzenie klarownych sytuacji bramkowych. W dodatku nie potrafili się zorganizować, a w defensywie grali chaotycznie i niepewnie. Z kolei Albańczycy zaczęli zyskiwać przewagę. Pierwsze ostrzeżenie niecelnym uderzeniem wysłał Klaus Gjasula. Niedługo później pomocnik dobrym podaniem minął dwie linie rywali, a Sokol Cikalleshi precyzyjnym strzałem z ostrego kąta doprowadził do remisu. Podopieczni Edoardo Rei próbowali pójść za ciosem. Po nieco ponad pół godzinie gry z około 11 metra przymierzył Rey Manaj, ale czujny był Wojtek Szczęsny, który sparował piłkę na rzut rożny.
W 33. minucie z powodu urazu pachwiny boisko musiał opuścić Bartosz Bereszyński. Selekcjoner Paulo Sousa zdecydował się na zmianę ustawienia z 4-4-2 na 3-5-2, a w miejsce prawego obrońcy wprowaadził Pawła Dawidowicza. Polska drużyna wciąż jednak nie potrafiła powstrzymać zapędów rywali. Ci swoje akcje tworzyli z łatwością. Szczęsny musiał interweniować po próbach Rey’a Manaja oraz Elseida Hysaja. Ale to „Biało-Czerwoni” byli zdecydowanie skuteczniejsi. Przemysław Frankowski zacentrował w „szesnastkę”. Adam Buksa wygrał walkę o futbolówkę i uderzył głową. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.
daje nam prowadzenie przed przerwą… a druga połowa tutaj ▶ https://t.co/iz9pnN39Qa#tvpsport #kadra2021 #WCQ2022 pic.twitter.com/Zc8NzJvX8i
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 2, 2021
Albańczycy się nie poddawali. Drugą odsłonę rozpoczęli pewnie, próbując doprowadzić do wyrównania. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski rozpoczął rajd jeszcze na własnej połowie. Wygrał pojedynek siłowy z obrońcą, a później sprytnie minął golkipera i zagrał wzdłuż linii bramkowej. Znalazł się tam Grzegorz Krychowiak, który podwyższył na 3:1.
Ruszył jak ze Słowenią, przestawił rywala jak z Niemcami, wyłożył jak na tacy Dla jednych kosmita, dla innych magik… po prostu ❗ Pokażmy to wideo wszystkim, bo mamy najlepszego piłkarza świata ⚽ #kadra2021 #tvpsport pic.twitter.com/2M3owLHpju
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 2, 2021
W 65. minucie podopieczni Paulo Sousy mieli sporo szczęścia. Klaus Gjasula wykorzystał nieuwagę przeciwników i posłał świetne podanie do Rey’a Manaja. Zawodnik Spezii wbiegł w pole karne, gdzie został powalony przez Kamila Glika. Arbiter nie podyktował „jedenastki”, mimo obecności podczas meczu sędziów VAR.
Czy w tym meczu jest VAR? Glik nie trafia w piłkę, karny z gatunku ewidentnych. #POLALB @SportINTERIA @PrawdaFutbolu pic.twitter.com/pArAZwwwkw
— Łukasz Rogowski (@zawodsedzia) September 2, 2021
Albańczycy się nie poddawali. Wykreowali dwie dobre sytuacje, ale ich uderzenia były niecelne. Tuż przed końcem spotkania ponownie do głosu doszli „Biało-Czerwoni”. Jakub Moder zagrał do Karola Świderskiego. Napastnik wbiegł w „szesnastkę” i wyłożył piłkę Karolowi Linetty’emu. Zawodnik Torino z kilku metrów strzelił nie do obrony, ustalając wynik rywalizacji.
Końcowy rezultat wygląda okazale, jednak postawa polskich zawodników pozostawiała wiele do życzenia.
– Wynik jest na pewno lepszy niż gra. Cieszą cztery bramki i trzy punkty. Musimy poprawić utrzymanie się przy piłce, grę futbolówką i kreowanie sytuacji – przyznał Robert Lewandowski w pomeczowym wywiadzie.
„Biało-Czerwoni” z siedmioma „oczkami” znaleźli się na drugim miejscu w tabeli. Tyle samo punktów mają trzeci w zestawieniu Węgrzy. Teraz polscy kadrowicze udadzą się do San Marino. Początek spotkania w niedzielę o godz. 20.45.
Mamy wicelidera❗️ #tvpsport #kadra2021 pic.twitter.com/81qzqrBSTp
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 2, 2021
***
Polska – Albania 4:1 (2:1)
Robert Lewandowski 12’ Adam Buksa 44’ Grzegorz Krychowiak 54’ Karol Linetty 89’ – Sokol Cikalleshi 25’
Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński (33’ Paweł Dawidowicz), Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus (81’ Tymoteusz Puchacz) – Przemysław Frankowski (62’ Karol Linetty), Jakub Moder, Grzegorz Krychowiak, Kamil Jóźwiak – Adam Buksa (81’ Karol Świderski), Robert Lewandowski
Albania: Etrit Berisha – Ardian Ismajli, Berat Djimsiti, Marash Kumbulla – Elseid Hysaj, Keidi Bare, Klaus Gjasula, Lorenc Trashi (68’ Odise Roshi) – Amir Abrashi (74’ Endri Cekici), Rey Manaj (68’ Bekim Balaj) – Sokol Cikalleshi (83’ Myrto Uzuni)
Żółte kartki: Karol Świerski, Jan Bednarek (Polska) oraz Amir Abrashi, Keidi Bare, Elseid Hysaj, Rey Manaj (Albania)
Sport.RIRM