fot. PAP/Leszek Szymański

El. MŚ 2022. Polacy w słabym stylu pokonują Albanię

Podopieczni Paulo Sousy w czwartym meczu eliminacji do mistrzostw świata w Katarze pokonali Albanię 4:1. Wynik nie odzwierciedla jednak boiskowych poczynań obu zespołów. Bramkę w debiutanckim występie zdobył Adam Buksa.


Początek spotkania przebiegał pod znakiem agresywnej gry. Arbiter nie wahał się temperować zapędów piłkarzy, czego efektem były pokazane w ciągu jedenastu minut trzy żółte kartki dla Albańczyków. Jedno z przewinień przyniosło „Biało-Czerwonym” okazję strzelecką. Jakub Moder posłał dobre dośrodkowanie w pole karne. Kamil Glik „główkował” na dalszy słupek, gdzie znalazł się Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium z bliskiej odległości dopełnił formalności, otwierając wynik rywalizacji.

 

Polakom z trudem przychodziło tworzenie klarownych sytuacji bramkowych. W dodatku nie potrafili się zorganizować, a w defensywie grali chaotycznie i niepewnie. Z kolei Albańczycy zaczęli zyskiwać przewagę. Pierwsze ostrzeżenie niecelnym uderzeniem wysłał Klaus Gjasula. Niedługo później pomocnik dobrym podaniem minął dwie linie rywali, a Sokol Cikalleshi precyzyjnym strzałem z ostrego kąta doprowadził do remisu. Podopieczni Edoardo Rei próbowali pójść za ciosem. Po nieco ponad pół godzinie gry z około 11 metra przymierzył Rey Manaj, ale czujny był Wojtek Szczęsny, który sparował piłkę na rzut rożny.

W 33. minucie z powodu urazu pachwiny boisko musiał opuścić Bartosz Bereszyński. Selekcjoner Paulo Sousa zdecydował się na zmianę ustawienia z 4-4-2 na 3-5-2, a w miejsce prawego obrońcy wprowaadził Pawła Dawidowicza. Polska drużyna wciąż jednak nie potrafiła powstrzymać zapędów rywali. Ci swoje akcje tworzyli z łatwością. Szczęsny musiał interweniować po próbach Rey’a Manaja oraz Elseida Hysaja. Ale to „Biało-Czerwoni” byli zdecydowanie skuteczniejsi. Przemysław Frankowski zacentrował w „szesnastkę”. Adam Buksa wygrał walkę o futbolówkę i uderzył głową. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

 

Albańczycy się nie poddawali. Drugą odsłonę rozpoczęli pewnie, próbując doprowadzić do wyrównania. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski rozpoczął rajd jeszcze na własnej połowie. Wygrał pojedynek siłowy z obrońcą, a później sprytnie minął golkipera i zagrał wzdłuż linii bramkowej. Znalazł się tam Grzegorz Krychowiak, który podwyższył na 3:1.

 

W 65. minucie podopieczni Paulo Sousy mieli sporo szczęścia. Klaus Gjasula wykorzystał nieuwagę przeciwników i posłał świetne podanie do Rey’a Manaja. Zawodnik Spezii wbiegł w pole karne, gdzie został powalony przez Kamila Glika. Arbiter nie podyktował „jedenastki”, mimo obecności podczas meczu sędziów VAR.

 

Albańczycy się nie poddawali. Wykreowali dwie dobre sytuacje, ale ich uderzenia były niecelne. Tuż przed końcem spotkania ponownie do głosu doszli „Biało-Czerwoni”. Jakub Moder zagrał do Karola Świderskiego. Napastnik wbiegł w „szesnastkę” i wyłożył piłkę Karolowi Linetty’emu. Zawodnik Torino z kilku metrów strzelił nie do obrony, ustalając wynik rywalizacji.

Końcowy rezultat wygląda okazale, jednak postawa polskich zawodników pozostawiała wiele do życzenia.

– Wynik jest na pewno lepszy niż gra. Cieszą cztery bramki i trzy punkty. Musimy poprawić utrzymanie się przy piłce, grę futbolówką i kreowanie sytuacji – przyznał Robert Lewandowski w pomeczowym wywiadzie.

„Biało-Czerwoni” z siedmioma „oczkami” znaleźli się na drugim miejscu w tabeli. Tyle samo punktów mają trzeci w zestawieniu Węgrzy. Teraz polscy kadrowicze udadzą się do San Marino. Początek spotkania w niedzielę o godz. 20.45.

 

***

Polska – Albania 4:1 (2:1)
Robert Lewandowski 12’ Adam Buksa 44’ Grzegorz Krychowiak 54’ Karol Linetty 89’ – Sokol Cikalleshi 25’

Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński (33’ Paweł Dawidowicz), Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus (81’ Tymoteusz Puchacz) – Przemysław Frankowski (62’ Karol Linetty), Jakub Moder, Grzegorz Krychowiak, Kamil Jóźwiak – Adam Buksa (81’ Karol Świderski), Robert Lewandowski

Albania: Etrit Berisha – Ardian Ismajli, Berat Djimsiti, Marash Kumbulla – Elseid Hysaj, Keidi Bare, Klaus Gjasula, Lorenc Trashi (68’ Odise Roshi) – Amir Abrashi (74’ Endri Cekici), Rey Manaj (68’ Bekim Balaj) – Sokol Cikalleshi (83’ Myrto Uzuni)

Żółte kartki: Karol Świerski, Jan Bednarek (Polska) oraz Amir Abrashi, Keidi Bare, Elseid Hysaj, Rey Manaj (Albania)

Sport.RIRM

drukuj