El. MŚ 2018. Piszczek uciszył Podgoricę! Kolejny krok Polaków w stronę awansu!

Bramka Łukasza Piszczka zagwarantowała piłkarskiej reprezentacji Polski trzy punkty w wyjazdowym starciu z Czarnogórą. Biało-czerwoni zwyciężyli 2:1 i zrobili kolejny krok w stronę awansu na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Na półmetku rywalizacji mają sześć punktów przewagi nad najgroźniejszymi konkurentami.


Lepszego scenariusza nikt nie mógł sobie wymarzyć. Biało-czerwoni po raz kolejny udowodnili przynależność do europejskiej czołówki. Spotkanie z Czarnogórą nie miało należeć do najłatwiejszych. Wśród atutów rywali wymieniało się stałe fragmenty gry, predyspozycje fizyczne oraz „dwunastego zawodnika” – publiczność. Podopieczni Adama Nawałki mieli odpowiedzieć doświadczeniem, konsekwencją i doskonałą organizacją.

Rozpoczęło się dobrze, bo od udanej akcji Kamila Grosickiego. Lewoskrzydłowy wpadł w pole karne i strzałem z ostrego kąta sprawił sporo problemów dobrze interweniującemu golkiperowi rywali. Chwilę później przed szansą stanął Kamil Glik, po którego uderzeniu futbolówka w niewielkiej odległości minęła słupek bramki Mladena Bozovicia.

W kolejnych minutach gospodarze dobrze zagęszczali środek pola, zaś wysoki pressing nie pozwolił biało-czerwonym przenieść ciężaru gry na połowę przeciwnika. Po upływie kwadransa do sporego wysiłku zmuszony został Łukasz Fabiański. Golkiper instynktownie interweniował po strzale głową Fatosa Beciraja.

Widowisko nie obfitowało w składne akcje – w poczynaniach obu drużyn dominowały siła i chaos. Sytuacja mogła się diametralnie zmienić, gdy dawkę swoich nieprzeciętnych umiejętności zaprezentował Kamil Grosicki. Mając przed sobą jedynie golkipera rywali, popularny „Grosik” szukał lepiej ustawionego Piotra Zielińskiego. Ten nie zorientował się jednak w pomyśle swojego kolegi, a futbolówkę zdołali wybić chaotycznie interweniujący obrońcy Czarnogóry.

W 40. minucie stało się to, na co wszyscy w Polsce czekali. Przed polem karnym faulowany był Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu w swoim stylu długo się koncentrował, a następnie precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego – tuż przy słupku – wyprowadził swój zespół na prowadzenie!

Kolejne emocje czekały na nas w drugiej odsłonie widowiska. Najpierw dwie fantastyczne okazje zmarnowali Polacy. Po uderzeniu Łukasza Piszczka futbolówkę zmierzającą do siatki zatrzymali obrońcy. Chwilę później prawy obrońca nie zrozumiał się z Robertem Lewandowskim, co ułatwiło interwencję golkiperowi gospodarzy. Odpowiedź Czarnogóry była natychmiastowa. W pole karne precyzyjnie dośrodkował Damir Kojasević, a bierność defensorów wykorzystał Stefan Mugosa. Remis!

Miejscowi próbowali pójść za ciosem. W 71. minucie przed doskonałą okazją stanął Aleksandar Sofranac, który bez krycia – z pięciu metrów – fatalnie spudłował. Niewiele wskazywało, że podopieczni Adama Nawałki będą w stanie po raz kolejny przebić się przez defensywę rywali. Wtedy jednak geniuszem błysnął Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli wypatrzył wbiegającego w szesnastkę Łukasza Piszczka, a ten przelobował wychodzącego z bramki Bozovicia. 2:1!

Choć ostatnie minuty widowiska przyniosły sporo nerwowej gry w wykonaniu piłkarzy obu drużyn, wynik nie uległ już zmianie. Biało-czerwoni odnieśli swój czwarty triumf w bieżących eliminacjach i uczynili kolejny krok w stronę awansu na mistrzostwa świata. W tabeli grupy E uzbierali do tej pory 13 punktów – to o 6 więcej od Czarnogóry i Danii, 7 od Rumunii i Armenii.

* * *

Czarnogóra – Polska 1:2 (0:1)
Stefan Mugosa 63’ – Robert Lewandowski 40’ Łukasz Piszczek 82’

Czarnogóra: Mladen Bozović – Adam Marusić (90+2’ Mirko Vucinić), Stefan Savić, Aleksandar Sofranac, Filip Stojković – Aleksandar Scekić (86’ Ljuka Djordjević), Nikola Vukcević, Marko Vesović, Damir Kojasević (81’ Mirko Ivanić) – Stefan Mugosa, Fatos Beciraj

Polska: Łukasz Fabiański – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Karol Linetty (78’ Łukasz Teodorczyk), Krzysztof Mączyński (90+2’ Thiago Cionek) – Jakub Błaszczykowski, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki (90+5’ Sławomir Peszko) – Robert Lewandowski

Żółte kartki: Stefan Savić, Stefan Mugosa, Marko Vesović, Aleksandar Sofranac (Czarnogóra) oraz Kamil Glik (Polska)

Sport.RIRM

drukuj