fot. PAP/Adam Warżawa

Ekstraklasa. Wysoka wygrana Lechii, kolejny remis Cracovii, pierwsza porażka Jagiellonii

Lechia Gdańsk w drugim meczu z rzędu zaaplikowała rywalom cztery gole. Tym razem do zera ograła u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Komplet punktów wywalczyło również Zagłębie Lubin, które pokonało na wyjeździe Jagiellonię Białystok (1:0). Remisem zakończyło się natomiast starcie Cracovii z Rakowem Częstochowa (2:2).


Cracovia – Raków Częstochowa 2:2 (1:2)
Filip Piszczek 21′ Ivan Fiolić 90′ – Tomas Petrasek 11′ David Tijanić 15′

Przy Kałuży długo zanosiło się na kolejną wygraną rewelacyjnego w bieżących rozgrywkach Rakowa. Podopieczni Marka Papszuna już po pierwszym kwadransie gry prowadzili bowiem 2:0 za sprawą Tomasa Petraska oraz Davida Tijanicia. Sygnał do odrabiania strat dał drużynie z Krakowa Filip Piszczek, który w 21. minucie przytomnym uderzeniem głową po centrze z rzutu rożnego pokonał Jakuba Szumskiego. Kiedy wydawało się już, że trzy „oczka” zabiorą ze sobą piłkarze z Częstochowy, w ostatniej akcji wynik meczu na 2:2 ustalił – strzałem z kilkunastu metrów – Ivan Fiolić.

Remis przedłużył zatem serię Cracovii do czterech ligowych spotkań bez zwycięstwa. Z drugiej strony zawodnicy Michała Probierza nie zaznali jeszcze goryczy porażki w trwającym sezonie PKO Ekstraklasy. W efekcie „Pasy” plasują się obecnie na trzynastej lokacie w tabeli. Raków natomiast po pięciu kolejkach ma już na swoim koncie dziesięć punktów, co daje mu aktualnie pozycję wicelidera.

Lechia Gdańsk – Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:0 (3:0)
Aleksander Komor 13′(sam.) Flavio Paixao 30′ 41′ Łukasz Zwoliński 90′

Z okazałej wygranej mogła się cieszyć Lechia, która rozbiła przed własną publicznością Podbeskidzie 4:0. Po raz kolejny najjaśniej świeciła gwiazda Flavio Paixao, który w drugim meczu z rzędu popisał się dubletem. Doświadczony Portugalczyk obie swoje bramki zdobył po uderzeniach głową. Najpierw wykorzystał precyzyjną centrę Rafała Pietrzaka z rzutu rożnego, a następnie świetną wrzutką obsłużył go Omran Haydary.

Zespół Piotra Stokowca, dzięki kompletowi punktów, awansował na czwarte miejsce w stawce. Ekipa z Bielska-Białej wciąż czeka na pierwszy ligowy triumf w bieżącej kampanii. Z zaledwie dwoma „oczkami” w dorobku zajmuje przedostatnią, piętnastą lokatę w tabeli, a w pięciu dotychczas rozegranych spotkaniach straciła aż szesnaście goli – zdecydowanie najwięcej z całej ekstraklasowej stawki.

Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
Lorenco Simić 10′

W Białymstoku lepsze od tamtejszej Jagiellonii okazało się Zagłębie. Podopieczni Martina Seveli triumfowali 1:0, o wszystkim zadecydowała akcja z 10. minuty meczu. Wówczas Filip Starzyński dośrodkował z rzutu rożnego, a najprzytomniej w polu karnym gospodarzy zachował się Lorenco Simić, który strzałem głową zmusił do kapitulacji Pavelsa Steinborsa.

Zwycięstwo sprawiło, że „Miedziowi” wskoczyli na trzecią pozycję w rozgrywkach, zrównując się punktami z drugim Rakowem. „Jaga” z kolei spadła na piąte miejsce. Zawodnicy Bogdana Zająca prezentują w tym sezonie bardzo nierówną formę. Potrafią bowiem wygrać na wyjeździe z Legią Warszawa (2:1) czy Piastem Gliwice (1:0), natomiast w starciach na własnym stadionie zaledwie remisują z Wisłą Kraków (1:1) bądź Podbeskidziem (2:2). Dziś zaś przyszła porażka z Zagłębiem – pierwsza w obecnej ligowej kampanii.

Sport.RIRM

drukuj