Ekstraklasa. Trwa seria zwycięstw Pogoni, wpadka Legii w Radomiu, gaśnie nadzieja Śląska na utrzymanie
Cztery mecze i cztery zwycięstwa – to ligowy bilans szczecińskiej Pogoni w 2025 roku. Tym razem Portowcy na wyjeździe rozbili Widzew Łódź 4:0. W innych sobotnich meczach 22 kolejki piłkarskiej Ekstraklasy porażkę z Radomiakiem zaliczyła warszawska Legia, natomiast po przegranej 0:2 z Koroną Kielce od utrzymania w Ekstraklasie oddala się Śląsk Wrocław.
Korona w pierwszych trzech spotkaniach Ekstraklasy w tym roku nie poniosła jeszcze porażki, zdobywając pięć punktów. Natomiast Śląsk zgromadził cztery punkty, ale nadal miał sporą stratę do drużyn znajdujących się nad strefą spadkową.
Pierwsza groźniejsza akcja bramkowa gospodarzy miała miejsce w 19. minucie, ale Pedro Nuno nie zdołał sięgnąć piłki zagranej mu wzdłuż pola bramkowego przez Nono. W odpowiedzi indywidulną akcję przeprowadził Jose Pozo, jednak strzał Hiszpana został zablokowany przez jednego z obrońców gospodarzy. Swoją szansę po rzucie rożnym miał także Tudor Baluta, ale uderzył zbyt lekko i pewnie interweniował Rafał Mamla. Golkiper Korony dobrze zareagował również na strzał Piotra Samca-Talara z rzutu wolnego, zbijając futbolówkę na rzut rożny. Kielczanie zaskoczyli gości tuż przed przerwą. Mariusz Fornalczyk, będąc w polu karnym, zagrał na czwarty metr, a Adrian Dalmau uprzedził defensorów i trafił do siatki. W 61. minucie akcję Śląska prawą stroną skutecznie sfinalizował Petr Schwarz, jednak arbiter nie uznał tego trafienia, gdyż we wcześniejszej fazie rozegrania na spalonym znalazł się Mateusz Żukowski. W 76. minucie gry sędzia przyznał rzut karny dla Korony po zagraniu ręką w polu karnym jednego z graczy wrocławian. Jedenastkę skutecznie egzekwował Dalmau. W końcówce gracze Śląska dwukrotnie strzelali jeszcze na bramkę gospodarzy, jednak bez powodzenia. Kielczanie zainkasowali komplet punktów i nadal pozostają bez ligowej porażki w 2025 roku.
***
Widzew, który w bieżącym roku jeszcze nie wygrał meczu w lidze, podejmował jedyną drużynę z kompletem punktów w 2025 roku – Pogoń Szczecin. Na papierze zdecydowanym faworytem tej potyczki byli więc Portowcy.
Pogoń wyszła na prowadzenie już w 8. minucie. Fran Alvarez źle przyjął piłkę po podaniu od Rafała Gikiewicza, przejął ją Rafał Kurzawa, by po kilku sekundach umieścić ją w bramce gospodarzy. W odpowiedzi dwukrotnie strzelał Hilary Gong, jednak dobrze bronił golkiper zespołu ze Szczecina. W 38. minucie, po analizie VAR, sędzia podyktował jedenastkę dla gości za zagranie ręką w polu karnym jednego z graczy Widzewa. Rzut karny wykorzystał Efthymis Koulouris i Portowcy schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron Pogoń nie zwalniała tempa. W 53. minucie po stracie Alvareza Kamil Grosicki zagrał do wbiegającego w pole karne Koulourisa, a Grek w sytuacji sam na sam posłał piłkę między nogami Gikiewicza. W 63 minucie Efthymis Koulouris skompletował hat-tricka, wykorzystując z bliska dokładne dogranie Grosickiego. Łodzianie próbowali powalczyć chociaż o gola honorowego. Najlepszą okazję ku temu miał Said Hamulić, jednak po jego strzale z ostrego kąta futbolówka trafiła w słupek. Portowcy wygrali to spotkanie 4:0, a Efthymis Koulouris z dorobkiem 15 goli jest obecnie najlepszym strzelcem w lidze.
***
W ostatnim sobotnim spotkaniu Radomiak, który na wiosnę jeszcze w Ekstraklasie nie wygrał, podejmował pucharowicza – warszawską Legię.
Stołeczny zespół bardzo dobrze rozpoczął mecz. Już w 6. minucie Bartosz Kapustka skorzystał ze złego wybicia piłki przez zawodników gospodarzy i płaskim strzałem sprzed pola karnego pokonał golkipera rywali. Radomiak do remisu doprowadził w 17 minucie. Do długiej zagrania z własnej połowy ruszył Capita, wbiegł z futbolówką w pole karne, ośmieszył Sergio Barcię, a następnie trafił do bramki, po dużym błędzie Vladana Kovacevicia. W kolejnych minutach szanse na gole miały obie drużyny, ale to radomianie wyszli na prowadzenie kilka minut przed przerwą. Capita doszedł do zagranej w pole karne piłki, uprzedził obrońcę i bramkarza, a następnie dograł do będącego tuż przed linią bramkową Jana Grzesika, który nie mógł nie trafić w tej sytuacji.
W drugiej połowie gospodarze dołożyli kolejną bramkę. Vladan Kovacević, próbując dojść do piłki po wyrzucie z autu, zderzył się ze swoim obrońcą i wypuścił ją z rąk, a z takiego prezentu skorzystał stojący niedaleko Saad Agouzoul. Radomiak pokonał Legię 3:1, odnosząc tym samym pierwsze zwycięstwo w Ekstraklasie w 2025 roku.
***
Wyniki sobotnich spotkań 22 kolejki Ekstraklasy:
Korona Kielce – Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
Adrian Dalmau 45+4′, 76′ (k.)
Widzew Łódź – Pogoń Szczecin 0:4 (0:2)
Rafał Kurzawa 8′, Efthymis Koulouris 40′ – z karnego, 53′, 63′
Radomiak Radom – Legia Warszawa 3:1 (2:1)
Capita 17′, Jan Grzesik 42′, Saad Agouzoul 54′ – Bartosz Kapustka 6′
Zaskoczeni takim widokiem po sobocie? 🧐 pic.twitter.com/c6oyuzXS5w
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 22, 2025
Sport.RIRM