Ekstraklasa. Pogoń wywozi trzy punkty z Gliwic
Piast Gliwice przegrał na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 0:2 w meczu 6. kolejki piłkarskiej Lotto Ekstraklasy. Wicemistrzowie Polski na trzy punkty w lidze czekają od drugiej kolejki rozgrywek. Dla Portowców była to z kolei druga wygrana z rzędu.
Zarówno Piast, jak i Pogoń przed tą kolejką zajmowały miejsca w dolnej połowie ligowej tabeli. Większe nadzieje na korzystny wynik mieli raczej szczecinianie, które w poprzednim spotkaniu rozgromili Bruk-Bet Termalikę Nieciecza aż 5:0. Z drugiej strony wicemistrzowie Polski w obecnym sezonie mają korzystny bilans na własnym stadionie: zwycięstwo oraz remis i zero porażek.
Portowcy od samego początku meczu starali się przejąć inicjatywę. Atakowali gospodarzy agresywnym pressingiem. Pierwszą groźniejszą akcję Pogoń skonstruowała w 10. minucie, gdy Seiya Kitano zakończył ją niecelnym uderzeniem. Z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić gracze Piasta, ale ich ataki nie przełożyły się na zagrożenie pod bramką gości. W 26. minucie szczecinianie wyszli na prowadzenie. Rafał Murawski usiłował wykończyć zagranie Adama Gyurcso, jednak z jego kiksu zrodziła się asysta przy golu Kitano, który z kilku metrów pokonał Jakuba Szmatułę. Kilka chwil później Gyurcso dośrodkowywał z rzutu rożnego, ale główka Mateusza Matrasa okazała się niecelna. W pierwszej połowie nieco więcej z gry miała Pogoń, jednak tylko raz znalazła sposób na zdobycie gola.
Po przerwie goście nie zwalniali tempa. W 52. minucie kolejny strzał oddał Kitano, ale futbolówkę po rykoszecie pewnie złapał Szmatuła. W 63. minucie uderzyć na bramkę Portowców usiłował Patrik Mraz, jednak nad celnością tej próby najlepiej spuścić zasłonę milczenia. Chwilę później odpowiedzieć próbował Gyurcso, ale kolejny raz udanie interweniował bramkarz Piasta. W 66. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Zespół ze Szczecina umieścił piłkę w siatce rywala, ale trafienie nie zostało uznane, ponieważ… główny sędzia w tym momencie przebywał poza boiskiem, poprawiając urządzenie umieszczone na ręce.
Kilkanaście sekund później Pogoń była bliska szczęścia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Mateusz Matras, jednak futbolówka minimalnie minęła bramkę gliwiczan. W 75. minucie solową akcję przeprowadził Adam Gyurcso, ale po uderzeniu Węgra z ostrego kąta piłkę odbił Szmatuła. W kolejnych minutach przewagę zaczął zyskiwać Piast, jednak Portowcy umiejętnie się bronili. Gospodarze grali coraz odważniej, większą liczbą zawodników. To zemściło się w doliczonym czasie gry. Piłkarze wicemistrza Polski stracili futbolówkę w środku pola, dzięki czemu przyjezdni wyszli z szybką kontrą. Adam Gyurcso podał piłkę do Kamila Drygasa, a ten w sytuacji sam na sam dopełnił formalności, ustalając wynik na 2:0.
Piłkarze ze Szczecina po dzisiejszej wygranej wskoczyli na szóste miejsce w ligowej tabeli. Podopieczni trenera Kazimierza Moskala mają na koncie osiem punktów. Piast natomiast z dorobkiem sześciu oczek sklasyfikowany jest na dwunastej pozycji.
***
Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 0:2 (0:1)
Seiya Kitano 26′ Kamil Drygas 90′
Piast: Jakub Szmatuła – Tomasz Mokwa, Aleksandar Sedlar, Hebert – Radosław Murawski, Marcin Pietrowski – Sasa Zivec (46′ Martin Bukata), Gerard Badia (77′ Uros Korun), Patrik Mraz – Bartosz Szeliga, Josip Barisić (59′ Michał Masłowski)
Pogoń: Dawid Kudła – Sebastian Rudol, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes – Mateusz Matras, Rafał Murawski – Adam Gyurcso (90′ Mateusz Lewandowski), Kamil Drygas, Spas Delev (86′ Dawid Kort) – Seiya Kitano (70′ Adam Frączczak)
Żółte kartki: Josip Barisić, Aleksandar Sedlar (Piast) oraz Ricardo Nunes, Jakub Czerwiński (Pogoń)
Sport.RIRM